"Ten rząd nie może trwać dłużej". PSL złoży wniosek o skrócenie kadencji Sejmu

Agata Sucharska
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział złożenie przez PSL i jego koalicjantów wniosku o rozwiązanie Sejmu. – Ten rząd nie może trwać dłużej – tłumaczył ludowiec. Głosowanie w tej sprawie ma za zadanie jasno pokazać, "kto jest za szkodliwymi rządami, a kto chce je zakończyć".
PSL złoży wniosek o skrócenie kadencji Sejmu. "Ten rząd nie może trwać". Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Wniosek o skrócenie kadencji Sejmu

– Szalejąca drożyzna, coraz trudniejsze warunki życia dla polskich rodzin, protesty kolejnych grup społecznych, dokręcanie śruby przedsiębiorcom, niszczenie wspólnoty samorządowej, konflikty na arenie międzynarodowej, to prawdziwy obraz rządów PiS – uzasadniał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL nawiązał też do wielkiego protestu przeciwko czwartkowemu wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który organizuje Donald Tusk. Jego zdaniem "demonstracje poparcia członkostwa Polski w UE są ważne, lecz przez ostatnie 6 lat niewiele dały”


– Szkodliwe działania rządu PiS trzeba jak najszybciej zakończyć. Dlatego składamy wniosek o skrócenie kadencji Sejmu i rozpisanie nowych wyborów – zapowiedział ludowiec. Ja dodał, w momencie trwania stanu wyjątkowego nie można przeprowadzić wyborów, dlatego wniosek o skrócenie kadencji powinien być głosowany po jego zakończeniu.
– Wtedy będzie jasny podział: kto jest za szkodliwymi rządami, a kto chce je zakończyć – podkreślił polityk. Kadencja Sejmu może ulec skróceniu uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów, czyli potrzebne jest do tego 307 osób. Oznacza to, że musiałoby za nią zagłosować część polityków Zjednoczonej Prawicy.

Na to się jednak nie zapowiada. Mimo że wcześniej dużo mówiło się o tym, że klub Prawa i Sprawiedliwości dąży do przedterminowych wyborów, to wicemarszałek Sejmu i sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Piotr Zgorzelski w rozmowie z naTemat.pl podkreślił, że plan ten został raczej porzucony.

– Moim zdaniem, ta kolejna rekonstrukcja rządu oznacza, że wybory parlamentarne odbędą się jednak planowo – stwierdził nasz rozmówca. Jak dodał, PSL popiera wcześniejsze wybory, "aby jak najszybciej ukrócić to, co w swoich raportach ujawnia Najwyższa Izba Kontroli" oraz z powodu troski o reputację Polski na arenie międzynarodowej.
Czytaj także: "Równość w sferze materialnej". Kaczyński wskazał rzekomy warunek zjednoczenia narodu