Pięć osób nie żyje po ataku w Norwegii. 38-letni Duńczyk strzelał do ofiar z łuku
Policja pod nadzorem prokuratora pracuje na miejscu ataku, do którego doszło w środę wieczorem w norweskim mieście Kongsberg. Służby podają, że w wyniku ran od strzał z łuku zabitych zostało pięć osób. Policja aresztowała podejrzanego o atak. Miasto powołało sztab kryzysowy.
– W środę wieczorem, zaraz po tym jak został ujęty, został przewieziony do aresztu w Drammen. Pierwsze informacje o tym co dzieje się w miasteczku otrzymaliśmy o godz. 18.13. Osoba dzwoniąca mówiła, że po centrum Kongsberg ktoś porusza się z bronią. Tą miał być łuk – dodał.
Służby poinformowały także, że 38-latek miał zabić 5 osób, i ranić dwie.
***
O godzinie 18:13 norweska policja otrzymała kilka wiadomości, że po centrum Kongsbergu porusza się osoba, która atakuje przechodniów strzelając do nich z łuku.
– Jest kilku rannych, a także zabitych – powiedział NRK.no szef policji w Kongsbergu, Øyvind Aas.
Do miasta ściągnięto policję z całej okolicy, która została zaangażowana w poszukiwania napastnika. O sprawie została poinformowana minister sprawiedliwości Monica Mæland.
Służby mają wielu świadków, których muszą przesłuchać, żeby ustalić wszystkie miejsca, w których doszło do ataków. Na razie nie wiadomo, czy miał on związek z terroryzmem. Miasto powołało sztab kryzysowy.
– Mężczyzna, który dokonał czynu został aresztowany przez policję, nie prowadzimy aktywnych poszukiwań kolejnych osób. Bazując na informacjach, które posiadamy, stoi za tym jedna osoba – stwierdził Aas.
Czytaj także: Dziś mija 10 lat od najgorszego dnia w historii Norwegii
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut