Nawet 50 zł za najtańszą wódkę? Ujawniono, jakie mogą być skutki podwyżki akcyzy

redakcja naTemat
To już oficjalne, że PiS zamierza zwiększyć wpływy do budżetu państwa poprzez podniesienie akcyzy na alkohol. Rządzący zapewniają, iż wódka, wino i piwo tak naprawdę mocno nie podrożeją, ale przedstawiciele branży spirytusowej mówią o scenariuszu, w którym najtańsza butelka wódki kosztować będzie nawet 50 zł.
Rząd PiS planuje istotne podwyższenie stawki akcyzy za alkohol. Według eksperta, za jakiś czas najtańsza wódka może kosztować nawet 50 zł. Fot. Maciej NABRDALIK/East News


Nadchodzą podwyżki cen alkoholu

– Stracą producenci, a nie zyskają ani budżet państwa, ani obywatele i polityka zdrowotna – powiedział prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy Witold Włodarczyk w rozmowie z "Gazetą Pomorską". Jego zdaniem, na planowanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości podwyżce akcyzy na alkohol zyskają jedynie... "bimbrownicy z szarej strefy".


Przedstawiciele przemysłu spirytusowego obawiają się, że na widok drożyzny w sklepach Polacy zaczną zaopatrywać się w trunki u nielegalnych producentów. Chociaż i ci mogą podnieć ceny, gdy na oficjalnym rynku ceny alkoholi poszybują w górę.

"Nawet 50 zł za pół litra najtańszej wódki"

– Szacuję, że pół litra najtańszej wódki, której cena sięga dziś średnio 22 zł, podrożeje do 30 zł, a w kolejnych latach (...) możemy płacić nawet 40 czy 50 zł za butelkę – wskazał Włodarczyk.

Jak informowała w serwisie INNPoland.pl Natalia Gorzelnik, rząd zapowiedział, że od 1 stycznia 2022 roku nastąpi podwyższenie o 10 proc. stawek akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie (poza cydrem i perry). To jednak tylko początek podwyżek. Aż do 2027 roku zarządzane mają być coroczne podwyżki akcyzy na alkohol o 5 proc.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut