Wadim Tyszkiewicz: "Polskie kolejowe dziadostwo"

Wadim Tyszkiewicz
Jadę pociągiem Intercity do Sopotu na Kongres Gospodarczy. Niestety nie zdążę na tą jedną przesiadkę w Poznaniu. Pociąg na który miałem się przesiąść nie poczeka, choć zgłosiłem to konduktorowi.
Będę tam na dworcu 2 godziny "koczował" (wygodnie, z uśmiechem, będę podziwiał piękno poznańskiego dworca). Ekspres Intercity stał w polu, na małych stacyjkach, dyszał, sapał, czekał na Bóg wie co... nic się nie działo, nic nie jechało, a pociąg ekspresowy jechał 10 km/godzinę. Myślałem, że pociąg ekspresowy Intercity do czegoś zobowiązuje.

Czytaj także: Tyszkiewicz: Dlaczego Kaczyński będzie przy władzy do końca (swojego) świata?

Podobno Polska była w ruinie w 2015 roku. Podobno. Za to teraz zmierza w kierunku czarnej d....

Miliardy zainwestowane w kolej. Efekt? Totalne dziadostwo.


Miałem do wyboru: samochód- 5 godzin i PKP- teoretycznie 5 godzin. Wybrałem PKP, wydawało się że bezpieczniej wygodniej, "ekologiczniej", bez obciążania dróg. Tak myślałem.


(Wpis pierwotnie ukazał się na fanpage'u Wadima Tyszkiewicza na Facebooku)