Kolejka niespodzianek w PlusLidze i zmiany na szczycie. Lider po raz pierwszy stracił punkt
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stracili pierwszy w sezonie punkt, ale pozostali liderem PlusLigi, bo w szlagierze ograli na swoim parkiecie Projekt Warszawa (3:2). 4. kolejka ligi mistrzów świata toczyła się pod znakiem niespodzianek, skorzystały na nich najbardziej Jastrzębski Węgiel oraz Asseco Resovia Rzeszów, które są na podium.
Liderem rozgrywek jest niepokonana Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która na swoim terenie wygrała w sobotę po kapitalnej walce 3:2 (25:27, 25:18, 14:25, 25:18, 15:9) z Projektem Warszawa. Stołeczni dwa razy wychodzili na prowadzenie, miejscowi dwa razy odrabiali straty, by w tie-breaku dać się ograć wicemistrzom Polski. Kędzierzynianie stracili pierwsze punkty w lidze, ale i tak są liderem.
Punkty straciła też ekipa Aluronu CMC Warty Zawiercie, która w Iławie mierzyła się z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Miejscowi rozbili wicelidera rozgrywek 3:0 (25:18, 25:20, 25:23), a bohaterem spotkania został Karol Butryn. Zawiercianie zawiedli, spadli na piąte miejsce i muszą odrabiać straty. Ekipa Marco Bonitty plasuje się na siódmej pozycji i będzie groźna dla faworytów.
Kolejnej porażki doznali siatkarze gdańskiego Trefla, tym razem wrócili bez punktów z Radomia, gdzie 3:1 (25:19, 20:25, 31:29, 26:24) ekipę Michała Winiarskiego ograli Cerrad Enea Czarni. Spotkanie było niezwykle zacięte, pierwsza wygrana w sezonie powędrowała na konto siatkarzy Jakuba Bednaruka. A w Trójmieście mają kłopot, zespół przegrał trzy z czterech meczów na początku ligi.
Historyczny sukces w elicie wzięli siatkarze beniaminka, LUK-u Lublin, którzy wygrali w hali Globus 3:0 (25:19, 26:24, 25:22) z GKS-em Katowice. Mecz miał sporo podtekstów, w barwach gospodarzy gra przecież trzech były siatkarzy GieKSy, a zespół prowadzi Dariusz Daszkiewicz, nie tak dawno opiekun śląskiej ekipy. Teraz wszyscy święcą triumfy w Lublinie, gdzie bohaterem meczu został Bartosz Filipiak.
Do czołówki wskoczyła Asseco Resovia Rzeszów, która w Nysie ograła Stal 3:1 (25:21, 17:25, 25:21, 25:18) dzięki kapitalnej grze Klemena Cebulja. Początek spotkania był bardzo wyrównany, ale Pasy szybko złapały wiatr w żagle i zgarnęły na Opolszczyźnie pełną pulę. W ligowej tabeli mają czwarte miejsce i widoki na podium, co dawno się resoviakom na początku PlusLigi nie zdarzyło.
W poniedziałek na zakończenie 4. kolejki PlusLigi Cuprum Lubin będzie gościć na swoim parkiecie Ślepsk Malow Suwałki.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut