Siatkarz PlusLigi dotkliwie pobity w Krakowie. Klub złożył zawiadomienie na policję

Krzysztof Gaweł
Belgijski siatkarz GKS-u Katowice Tomas Rousseaux został w połowie października napadnięty w okolicach krakowskiego Rynku Głównego. Według ustaleń naTemat zawodnik doznał urazów głowy i twarzy, musiał przejść zabieg i będzie pauzował kilka tygodni. Klub razem z poszkodowanym złożył już zawiadomienie na policję. To nie koniec problemów śląskiej drużyny, właśnie wybuchło ognisko COVID-19.
Nieznani sprawcy dotkliwie pobili Tomasa Rousseaux, sprawą zajmuje się już policja Fot. Tomasz Kudala/REPORTER
W środę GKS Katowice zamieścił komunikat następującej treści: "Informujemy, że poważnego urazu doznał Tomas Rousseaux, co wyklucza zawodnika z gry i treningu na okres co najmniej do kilku tygodni. Klub złożył w środę zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z przekazaną przez Rousseaux informacją o zaatakowaniu go przez nieznanego sprawcę". Dotarliśmy do informacji o tym, co stało się 27-letniemu przyjmującemu.

Tomas Rousseaux w połowie października, po meczu GKS-u Katowice z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, postanowił wybrać się do Krakowa, gdzie został napadnięty i dotkliwie pobity przez nieznanych sprawców. Wszystko działo się w okolicach Rynku Głównego. Belg nie był sam, ale ogłuszono go gazem łzawiącym, a obrażenia głowy i twarzy okazały się bardzo poważne. Siatkarz musiał przejść zabieg, teraz czeka go walka o powrót do zdrowia.

Według naszych informacji Rousseaux nie zagra przez kilka tygodni, a to jego druga przerwa w tym sezonie, bo po okresie gry w reprezentacji i mistrzostwach Europy wrócił do klubu z kontuzją. W Katowicach wszyscy są poruszeni zajściem i zapadła decyzja, by sprawę skierować do organów ścigania. Złożono już zawiadomienie, teraz pora na ruch krakowskiej policji, która zajmuje się napaścią na zawodnika.


GKS Katowice ma ostatnio ciężki okres, poza sprawą Tomasa Rousseaux i jego przymusową pauzą w drużynie wybuchło ognisko COVID-19, a zakażonych po meczu w Lublinie (22 października) jest aż trzech siatkarzy. Na izolacji przebywa czterech zawodników (jeden prewencyjnie), do tego koronawirusem zaraził się jeszcze jeden z członków sztabu szkoleniowego. Stan zdrowia wszystkich zawodników jest na bieżąco monitorowany, a klub już poprosił PlusLigę o przełożenie meczu z Indykpolem AZS Olsztyn.
Czytaj także: Kolejka niespodzianek w PlusLidze i zmiany na szczycie. Lider po raz pierwszy stracił punkt

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut