Przysypiający Kaczyński? Politycy PiS: To świadczy o tym, że ciężko pracuje. Jest w świetnej formie

Katarzyna Zuchowicz
Jarosław Kaczyński przysnął na konferencji prasowej, zadzwonił mu telefon, na ręce miał źle założony zegarek. Pół Polski zaczęło się głowić nad stanem jego zdrowia, ale w PiS wszyscy powtarzają, że 72-letni prezes jest w bardzo dobrej formie. – Po północy zadzwonić do niego to nic specjalnego. Nie ma już problemów z nogami. Jest tak samo sprawny intelektualnie, jak ileś lat temu – słyszymy.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński miał przysnąć podczas konferencji prasowej. Polacy zastanawiają się nad stanem jego zdrowia. fot. Paweł Wodzyński/East News



– Każdy ma taki moment w życiu, że się nie wyspał. To nie jest nic strasznego. Każdemu może się to zdarzyć. Może był zmęczony? A może znudzony? Nic się nie dzieje – reaguje jeden z polityków PiS, gdy pytamy o trzy wpadki, które najważniejszej osobie w państwie zdarzyły się podczas jednej konferencji prasowej.

Wielu Polaków musiało przecierać oczy ze zdumienia, widząc jak szef MON Mariusz Błaszczak wyjaśnia założenia ustawy o obronie ojczyzny, a prezes PiS siedzi z zamkniętymi oczami. Jego zachowanie komentował internet, politycy opozycji, specjaliści od wizerunku politycznego i mowy ciała, była też parodia ze strony Macieja Stuhra, a jeden z medycznych portali postawił nawet pytanie "co może oznaczać senność w ciągu dnia".

Stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego przez dwa dni był tematem ogólnonarodowej debaty. "Kto tak naprawdę rządzi naszym krajem?" – rozległy się pytania.

"Prezes jest w świetnej formie"


– Jakim ważnym człowiekiem musi być ten Kaczyński, jak wszyscy się nad tym zastanawiają! U nas zaniepokojenia żadnego nie ma. Gdyby prezes pokazywał się od wielkiego święta i to byłby ten jeden raz, to może można byłoby się nad tym zastanawiać. Ale on pokazuje się co pewien czas i jest w świetnej formie – komentuje polityk PiS.

Na dowód twierdzi, że Jarosław Kaczyński nie ma już żadnych problemów z nogami. Przypomnijmy, trzy lata temu prezes sam zdradził, że ma problem z nogą, z kolanem, i to jedyne jego poważne schorzenie. W 2019 roku przeszedł operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego.

– Rekonwalescencja przeszła dobrze. Prezes chodzi normalnie, jakby nic się nie stało. Jakby człowiek nie wiedział, to by nawet nie zwrócił uwagi, że był problem. Jest uśmiechnięty, w bardzo dobrej formie – podkreśla nasz rozmówca.

Politycy PiS przypominają też, że prezes lubi chodzić spać dosyć późno. Jeden z nich mówi, że osoby, które mają prywatny, domowy numer prezesa, dzwonią do niego o dwunastej, pierwszej w nocy i nie popełniają w ten sposób żadnej gafy.

– On wtedy normalnie funkcjonuje. Po północy zadzwonić do niego to nic specjalnego. Oczywiście dzwonią ci, którzy mają jego domowy telefon. Słyszałem, że kiedyś ktoś dzwonił o drugiej. Do pracy przychodzi po 11:00, ale to nie jest tak, że śpi do tego momentu. Po prostu coś jeszcze rano robi – mówi polityk PiS.

"Prezes jest coraz starszy"


O świetnej formie prezesa oficjalnie powiedział już wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. – Może był zmęczony, ale zapewniam państwa, że jest w świetnej formie – tak skwitował jego zachowanie. W PiS znajdują powód takiego stanu.

– Ja nie wiem, czy on w ogóle przysnął. Czasem sam mam takie sytuacje, że jak człowiek jest zmęczony, odruchowo zamyka oczy. Faktycznie może wyglądać, że ktoś śpi i czasami zdarza się, że przysypia. Ale to tylko świadczy o tym, że prezes ciężko pracuje. Jakby nic nie robił, tylko wypoczywał, to nie byłby przemęczony. A to, że ma swoje obowiązki rządowe i partyjne, to jest świadectwem tego, że na swoich barkach ma relatywnie dużo. Jest to obciążające zarówno psychicznie, jak i w tym wypadku, fizycznie. Po prostu mógł być niedospany – tak uważa jeden z polityków PiS.

Mówi, że prezes na przykład bardzo mocno trzymał się tego, by będąc w KPRM w al. Ujazdowskich nie zajmować się sprawami partii: – Wiadomo, że od tego nie da rady uciec, że to się przenika. Ale wiem, że wiele osób przychodziło do niego w tematach partyjnych, ale on trzymał się tego, żeby w budynkach rządowych nie poruszać tematu partii. Mówił, żeby z tymi tematami umówić się na Nowogrodzkiej.

Ale nie zmienia to faktu, że prezes jest coraz starszy. I z tym zgadza się nasz rozmówca: – To jest biologia, młodszy niestety nie będzie. Ja na przykład jestem za tym, żeby ograniczył jeżdżenie po Polsce np. w czasie kampanii wyborczej. Uważam, że w tym wieku jeżdżenie od miasta do miasta, może być faktycznie dla niego uciążliwe. I tak na pewno 10 lat temu jeździł więcej niż teraz. Ale umówmy się, 72 lata to wiek już zaawansowany.

Jednak, jak podkreśla, Jarosław Kaczyński jest tak samo sprawny intelektualnie, jak był ileś lat temu.

– Tu muszę naszych przeciwników rozczarować, bo pod tym kątem prezes się nie starzeje. I oby jak najdłużej był w tak dobrej formie, z punktu widzenia mojego, jak i naszego środowiska politycznego. Tu nic się nie zmieniło. To normalne sytuacje, że jak człowiek jest niewyspany, to potrafi przysnąć, np. w kościele. Może na konferencji prasowej było to trochę niefortunne, ale czy to było problematyczne? U nas nie zostało to w ten sposób odebrane – zaznacza.

Pytanie, czy podobne sytuacje zdarzały się często? Niekoniecznie przed okiem kamer? – Każdemu z nas zdarzyło się gdzieś przysnąć. Ale gdyby to się zdarzało często, tematu by nie było i byśmy przeszli do porządku dziennego. Z politycznego punktu widzenia to jednak nic istotnego. Oprócz problemów z biodrem, o których było wiadomo, to wydaje się, że kondycja psychofizyczna prezesa jest co najmniej dobra – mówi polityk PiS.

Usprawiedliwiają prezesa PiS


Ale nie tylko usprawiedliwianie zmęczenia Kaczyńskiego słychać w partii Kaczyńskiego. Założył zegarek do góry nogami? – Ja mam tyle lat i do tej pory nie wiem, na której ręce powinienem nosić zegarek. Jakby mnie pani zapytała, to 100 proc. nie odpowiem – reaguje jeden z polityków. Kaczyńskiemu zadzwonił telefon podczas konferencji prasowej? – Nawet nie wiem, czy jacyś PR-owcy nie wymyślili tego, żeby pokazać, że jest na bieżąco ze wszystkimi nowinkami technologicznymi. Przecież kiedyś wątpiono, czy potrafi posługiwać się komputerem, czy ma komórkę. Zapewniam, że ma komórkę, a teraz widział to już cały świat – komentuje polityk PiS, trudno ocenić, na ile poważnie. Nie ma co dyskutować. Część Polaków swoje wie. Nie pierwszy raz słychać o zachowaniach Jarosława Kaczyńskiego, które wywołują narodową dyskusję i dają do myślenia.
Czytaj także: Śpiący królewicz. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Ile można tolerować indolencję Kaczyńskiego?