Mocne oświadczenie warszawskiej Legii po słowach "Kowala". Do sądu za "pijacką grupę"

Krzysztof Gaweł
Wojciech Kowalczyk, były reprezentant Polski i przed laty piłkarz Legii Warszawa, zaatakował klub w jednym z programów i powiedział, że w drużynie jest "pijacka grupa", która rozbija zespół i dlatego mistrzowie Polski przegrywają. Władze klubu odpowiedziały zdecydowanie i żądają przeprosin oraz sprostowania. Cała sprawa może skończyć się w sądzie.
W Legii Warszawa mają bardzo gorący czas i chcą uratować jesień 2021 Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Władze Legii Warszawa na słowa Wojciecha Kowalczyka zareagowały mocnym oświadczeniem, które publikujemy poniżej w całości. Były piłkarz mówił o wybrykach piłkarzy po meczu z SSC Napoli, a przed starciem z Piastem Gliwice. Wówczas trener Czesław Michniewicz usunął dyscyplinarnie ze składu czterech zawodników. W Warszawie zostali: Lirim Kastrati, Mattias Johanson, Lindsay Rose i Jurgen Celhaka.

Pełna treść oświadczenia Legii Warszawa:

"W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej nieprawdziwymi informacjami oświadczamy, że szanując prawo do wyrażania opinii, krytyki oraz subiektywnych interpretacji, Legia Warszawa nie będzie akceptowała wielokrotnie oraz celowo powielanych kłamstw i pomówień uderzających w reputację Klubu, jego zawodników i pracowników.


Dlatego Klub podejmie kroki prawne przeciwko panu Wojciechowi Kowalczykowi, który w programie Liga Minus (Weszło TV), a następnie w innych mediach, wielokrotnie przedstawiał nieprawdziwe informacje odnośnie Klubu i członków jego zespołu, w tym o istnieniu domniemanej „grupy pijackiej”, „grupie imprezowej” i drużynie, która ponoć „baluje”.

Uznajemy tego typu fałszywe oskarżenia za absolutnie niedopuszczalne. Zgodnie z wiedzą Klubu nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że zachowania piłkarzy wykraczają poza dopuszczalne normy w ramach dyscypliny obowiązującej zawodowych sportowców, która przy oczywistych ograniczeniach i rygorach nie wyklucza uczestniczenia w życiu społecznym oraz towarzyskim.

Jako Legia Warszawa jesteśmy zszokowani i zasmuceni, że uznawany za jedną z legend Klubu pan Wojciech Kowalczyk bezpodstawnie nazywa piłkarzy „pijakami” i dopuszcza się celowych manipulacji, które w trudnym momencie sportowym dodatkowo wpływają na sferę mentalną zawodników. Jako były piłkarz pan Wojciech Kowalczyk jest w pełni świadomy jak tego typu działania wpływają na drużynę.

Zachowania i wypowiedzi pana Wojciecha Kowalczyka wielokrotnie wykraczały poza kanon kultury osobistej i powszechnie przyjętych norm społecznych, co powodowało liczne afery z jego udziałem. W tym świetle stawianie się w roli eksperta i autorytetu w kwestiach właściwego prowadzenia i sportowego trybu życia można by nawet uznać za zabawną prowokację, gdyby nie fakt, że szkody dla Klubu są realne i nikomu komu dobro Legii naprawdę leży na sercu, do śmiechu nie jest.

Informujemy także, że działania prawne chroniące dobre imię Klubu będą podejmowane w razie potrzeby także wobec innych osób, które świadomie, bez posiadania jakichkolwiek dowodów czy weryfikacji plotek, publikują kłamstwa lub nierzetelne informacje i tym samym działają na szkodę Legii.

Ponadto odnosząc się do medialnych plotek informujemy, że żaden z piłkarzy Legii nie wynajmował domu nad Zalewem Zegrzyńskim i nie organizował tam imprez. To kolejny przykład kłamstwa, które ma uderzać w reputację zawodników Legii i destabilizować Klub w sytuacji, która wymaga pełnej koncentracji na odbudowie jego pozycji sportowej.

Oczekujemy sprostowania oraz niepowtarzania tych informacji i będziemy to egzekwować zgodnie z przepisami polskiego prawa. Jednocześnie informujemy, że zawodnicy będący przedmiotem nieuzasadnionych oskarżeń analizują przy wsparciu Klubu możliwość osobistego wystąpienia na drogę prawną w celu ochrony ich dobrego imienia."

Czytaj także: Wzruszające pożegnanie Michniewicza z Legią. "W życiu piękne są tylko chwile"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut