Jubileusz, gole i kolejny rekord Gerda Müllera, czyli zwyczajny wieczór Lewandowskiego w pracy

Krzysztof Gaweł
Setny mecz w Lidze Mistrzów, 79., 80. i 81. bramka w elicie, a do tego asysta i 59 trafień w roku 2021. Robert Lewandowski rozegrał przeciwko Benfice Lizbona kapitalny mecz, pobił pucharowy rekord Gerda Müllera, a do tego prześcignął Lionela Messiego oraz Cristiano Ronaldo. Szkoda tylko, że po raz siódmy w karierze zmarnował rzut karny, ale cóż... Nie można mieć wszystkiego.
Robert Lewandowski z pucharem Ligi Mistrzów po triumfie w 2020 roku Fot. MATTHEW CHILDS/AFP/East News
Robert Lewandowski we wtorek zagrał po raz setny w Lidze Mistrzów i żaden inny Polak nie może pochwalić się tak okazałym dorobkiem w piłkarskiej elicie. Drugi Łukasz Piszczek ma na koncie 54 spotkania w piłkarskim raju, a trzeci Jerzy Dudek 47. Kapitan Biało-Czerwonych nie dość, że osiągnął trzycyfrowy wynik w Champions League - dokonał tego jako 42. piłkarz w dziejach - to jeszcze swoje mecze zazwyczaj ozdabiał golami.

We wtorkowy wieczór "Lewy" trafił po raz 79., 80. oraz 81. i umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji wszech czasów Ligi Mistrzów. Co ważne i z pewnością odnotowane w Niemczech, Lewandowski pobił kolejny rekord Gerda Müllera. Strzelił dla Die Roten 64 bramki w europejskich pucharach, czyli o dwie więcej od legendarnego "Bombera".

Polak wyprzedził też Cristiano Ronaldo oraz Lionela Messiego w klasyfikacji strzeleckiej w stu pierwszych występach w LM. Portugalczyk na tym etapie miał na koncie 64 bramki, Argentyńczyk 77, a nasz as już 81. Nikt nie okazał się lepszy od snajpera Bayernu Monachium.

Co ciekawe, zmarnowany w końcówce pierwszej połowy rzut karny to zaledwie siódmy nieudany strzał Polaka z jedenastu metrów w całej karierze. I okazja, by zakończyć spotkanie z czterema golami, czego dokonał w LM tylko raz. Pamiętnego 24 kwietnia 2013 roku strzelił cztery gole dla Borussii Dortmund w półfinale rozgrywek z Realem Madryt (4:1).


Jakby przy okazji, w 2021 roku "Lewy" rozegrał na wszystkich frontach 47 spotkań, strzelił w nich niebywałe 59 bramek i zanotował 9 asyst. To rekord, który wciąż śrubuje i do którego nikt się nawet nie zbliżył. Polak jest liderem klasyfikacji strzelców Champions League, ma na koncie 8 bramek po czterech meczach. I to z pewnością nie jest jego ostatnie słowo. Prawda?

Czytaj także: Fenomenalny wieczór "Lewego", jubileusz i kolejne gole w LM. Polak dał awans mistrzom Niemiec

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut