Duża akcja krakowskiej policji. Zatrzymania za "udzielanie pomocy w przerwaniu ciąży"
Zarzuty udzielania kobietom pomocy w przerwaniu ciąży oraz wprowadzania do obrotu produktów leczniczych bez pozwolenia usłyszeli członkowie kilkuosobowej grupy, która miała rozprowadzać wśród Polek tabletki wczesnoporonne. Ich działalność namierzyli krakowscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu.
- Policja dokonała zatrzymania grupy osób mających trudnić się m. in. udzielaniem pomocy w przerywaniu ciąży
- Pięć osób w wieku od 25 do 56 lat miało nielegalnie wprowadzać do obrotu tabletki wczesnoporonne
- Za udostępnianie środków do aborcji farmakologicznej grozi im do trzech lat pozbawienia wolności
Zatrzymania ws. udzielania pomocy w przerywaniu ciąży
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie, "szajkę" trudniącą się pomocą w dokonywaniu aborcji farmakologicznej śledczy ze stolicy Małopolski rozpracowywali od ponad roku. Jednak sprawa nie jest lokalna, pięcioro zatrzymanych miało działalność tę prowadzić w skali ogólnopolskiej. Ich zatrzymania dokonano w województwie lubuskim.Podczas przeszukań lokali wykorzystywanych przez zatrzymane osoby policjanci zabezpieczyli "blisko 4 tys. tabletek o nazwie wskakującej, że jest to środek wczesnoporonny". Śledczy przechwycili także przesyłki, które zostały już nadane do klientek grupy.Śledztwo zostało zainicjowane zgłoszeniem placówki służby zdrowia zaniepokojonej poważnymi komplikacjami zdrowotnymi pacjentki, która przyjęła środek wczesnoporonny niewiadomego pochodzenia... Czytaj więcej
Jak informuje małopolska policja, wszystkie zatrzymane osoby przyznały się do zarzucanych im czynów i usłyszały zarzuty m.in. udzielania kobietom pomocy w przerwaniu ciąży oraz wprowadzania do obrotu produktów leczniczych bez pozwolenia. Przestępstwa te są zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.
Co ciekawe, Prokuratura Rejonowa Kraków-Prądnik Biały nie wnioskowała o tymczasowe aresztowanie. Całą piątkę objęto jedynie dozorem policyjnym, poręczeniem majątkowym oraz zakazem opuszczania kraju.
Darknet i tabletki wczesnoporonne z "jednego z państw europejskich"
Z policyjnego komunikatu w tej sprawie wynika, iż grupą kierować miał 56-latek, który współpracował ze swoim 33-letnim synem. Oni mieli trudnić się importem tabletek do aborcji farmakologicznej z "jednego z państw europejskich", korzystając w tym celu z tzw. darknetu. Poprzez sieć internetową mieli zdobywać także klientki.Za kolejny etap rozprowadzania tabletek wczesnoporonnych mieli odpowiadać 25-letni kurier jednej z firm przewozowych oraz pewne małżeństwo, które prowadziło punkt wysyłki i odbioru paczek.
"Żeby nie wzbudzić podejrzeń, przesyłki wysyłane były z fałszywymi danymi nadawcy jako podzespoły komputerowe, zawsze z metodą płatności 'za pobraniem'. W toku sprawy policjanci ustalili, że tabletki mogły być dostarczone nawet do kilkudziesięciu tysięcy osób. Sprawa jest rozwojowa, a zatrzymani mogą usłyszeć jeszcze dalsze zarzuty" – informuje KWP w Krakowie.
Dowiedz się więcej o prawie ws. aborcji w Polsce:
- Gasiuk-Pihowicz: PiS już zawsze będzie zakładnikiem prawicowych radykałów
- PE szykuje kolejną rezolucję ws. Polski. Chodzi o przepisy antyaborcyjne i śmierć ciężarnej
- Za gwałt 12 lat, za aborcję ciąży z gwałtu - dożywocie. Nowacka: Fanatycy w PiS zagłosują "za"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut