"Jadę, bo nikt nie zasługuje na to, by umierać w lesie". Ostaszewska rusza z darami na granicę

Weronika Tomaszewska
Maja Ostaszewska zorganizowała zbiórkę dla uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Aktorka przedstawiła kulisy akcji i wyruszyła z zakupionymi rzeczami na wschód naszego kraju.
Maja Ostaszewska zebrała dary dla uchodźców. Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Ostaszewska zorganizowała zbiórkę darów dla uchodźców


Ostaszewska jest znaną polską aktorką, która często wypowiada się na ważne tematy społeczne. Nie boi się wyrażać własnego zdania i komentować działalność polskiego rządu. Tym razem postanowiła zaangażować się w pomoc migrantom.
Czytaj także: Maja Ostaszewska: „Futro to czyste okrucieństwo". Aktorka wspomaga stowarzyszenie Otwarte Klatki
Zorganizowała zbiórkę na rzecz uchodźców, którzy koczują w lasach na granicy polsko-białoruskiej. Za pośrednictwem Instagrama opublikowała kilka zdjęć, na których widać, jak przebiegała segregacja darów.


"Kochani samochód zapakowany!!! Trzy dni sortowania. (...) Wielkość ogłoszonej przeze mnie zbiórki przerosła nasze wyobrażenia. Dziś w foyer przez cały dzień prężnie działała ekipa biurowa i baru Nowego Teatru. Organizujemy kolejne transporty. Od wczoraj razem z moim to będą 4 samochody, a potrzebne kolejne" – zaczęła aktorka. "Za zebrane w naszym zespole pieniądze kupiliśmy świetne rzeczy. Ściśle według listy działających przy granicy. Czuję wielką wdzięczność wobec Wszystkich, którzy i które dołożyły swoją cegiełkę. Nie znam Was wszystkich, ale dziękuję. Zrobiliśmy dużo dobra" – dodała.

Pomogą też ubogim rodzinom z okolic stolicy


Ilość zebranych darów przerosła oczekiwania organizatorów składki, dlatego część rzeczy zostanie przekazana ubogim rodzinom z okolic stolicy.

"Ruszam z naszymi darami. Tyle możemy. Przy okazji była spora ilość rzeczy spoza listy, nienadająca się teraz na granicę. Te rzeczy sukcesywnie trafią do potrzebujących w okolicach Warszawy. Musimy tylko ogarnąć w teatrze transporty. Nie byliśmy na to gotowi. Dziękuję za Wasze serce. Dobro wraca. Jadę, bo nikt nie zasługuje na to, by umierać w lesie" – podsumowała.

Ostaszewska podziękowała za zaangażowanie nie tylko fanom, lecz także kolegom i koleżanką z branży. Wymieniła między innymi Anitę Sokołowską, Magdalenę Różczkę, Andrzeja Chyrę, Magdalenę Cielecką, Jacka Poniedziałka czy Agatę Buzek.
Czytaj także: "Teraz czuję się ze sobą lepiej". Maja Ostaszewska o tym, jaką jest dzisiaj aktorką i kobietą

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut