Wanda Traczyk-Stawska Warszawianką Roku 2021. Zdobyła rekordową liczbę głosów

Wioleta Wasylów
Wanda Traczyk-Stawska została wybrana Warszawianką Roku 2021. Jak się okazało, na uczestniczkę Powstania Warszawskiego głosowała rekordowa liczba osób – aż 51 tysięcy. Gdy odebrała nagrodę, nie omieszkała skomentować bieżących, niepokojących wydarzeń w kraju.
Wanda Traczyk-Stawska została wybrana Warszawianką Roku rekordową liczbą głosów. Fot. Piotr Molecki / East News
We wtorek w teatrze Studio wręczono nagrodę Warszawianki Roku 2021. Tytuł ten przyznawany jest kobietom od 2018 (od setnej rocznicy przyznania kobietom w Polsce praw wyborczych), które czy to poprzez działalność społeczną czy zawodową w znaczący sposób wpłynęły na rozwój Warszawy i na promocję miasta.

W tym roku nominowane były: Marta Lempart – przewodnicząca Ogólnopolskiego Strajku Kobiet; Wanda Traczyk-Stawska – uczestniczka Powstania Warszawskiego; Agnieszka Kępka – koordynatorka organizacji pomagającej bezdomnym, Katarzyna Augustynek (Babcia Kasia) – jedna z ikon protestów w Warszawie; Marina Hulia – nauczycielka i działaczka społeczna; Agnieszka Sikora – autorka reportaży społecznych; Olga Kozierowska – dziennikarka biznesowa; Magdalena "Lusia" Żagałkowicz – prowadząca Fundację "Serce Miasta", Sylwia Chutnik – pisarka, varsavianistka i feministka.

Wanda Traczyk-Stawska Warszawianką Roku

Nagrodę z rąk prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego odebrała Wanda Traczyk-Stawska. Jak się okazało, na uczestniczkę Powstania Warszawskiego oddano aż 51 tys. głosów, co było rekordem w plebiscycie.


Urodzona w 1927 roku Traczyk Stawska cały czas aktywnie uczestniczy w życiu miasta i Polski. Również teraz zabrała głos na ważne tematy. – Powstanie Warszawskie to powstanie o godność człowieka i walka o to, by już więcej nie było idei faszyzmu czy komunizmu – przyznała po odebraniu nagrody.

– Przyjmuję ten zaszczyt w imieniu wszystkich kobiet, które uczestniczyły w Powstaniu Warszawskim, także w imieniu moich kolegów, dziewcząt, którzy polegli. Chcę w naszym imieniu powiedzieć wam o tym, o cośmy walczyli i co jest dla każdego człowieka najważniejsze, a ja wiem, ponieważ bardzo długo żyję – podkreślała.

Czytaj także: Tego apelu nie można zignorować. Wanda Traczyk-Stawska: Nie udawajcie, że nie widzicie!

Apelowała też na gali wręczenia nagrody: – Wołam do was kobiety, żebyście nieustępliwie walczyły o swoje prawa. Od was zależy przyszłość naszego narodu – mówiła podczas wtorkowej gali. Tutaj wyraziła swoją opinię na temat sprawy, którą przez ostatnie tygodnie żyła cała Polska – śmierci 30-letniej ciężarnej Izabeli w szpitalu w Pszczynie.

– To, co w tej chwili jest w Polsce, to, że musiała umrzeć młoda matka, jest zbrodnią dokonaną na kobietach. Kobieta ma takie sama prawa jak mężczyzna. Sprawdźcie to w konstytucji. My w powstaniu, kobiety, 31. Rozkazem otrzymałyśmy takie same prawa jak mężczyźni (…). Byłyśmy traktowane tak samo jak mężczyźni. A teraz, w wolnej Polsce, bo w wolnej jeszcze dokąd jest Konstytucja i dokąd działa prawo, poprzez swoich najodważniejszych prawników, teraz odebrano nam to prawo, żebyśmy miały decyzję należącą do nas, czy chcemy być matkami, czy nie – zaznaczyła.

Historia walki o godność i dobro

Wanda Traczyk-Stawska (pseudonim Pączek, Atma), gdy miała 15 lat, wstąpiła do Szarych Szeregów i działała w konspiracji niepodległościowej. Dwa lata później, już jako żołnierz Armii Krajowej walczyła w Powstaniu Warszawskim. Gdy stolica skapitulowała, wówczas nastolatka trafiła do niemieckiego obozu jenieckiego.

Udało jej się wrócić do kraju w 1947 roku i ukończyć studia na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Przez wiele lat uczyła dzieci w szkole specjalnej. Działała – i nadal działa – wiele charytatywnie i społecznie, kultywując przy tym pamięć o Powstaniu Warszawskim i osobach, które poległy za obronę miasta.

Czytaj także: Traczyk-Stawska odpowiada Bąkiewiczowi. "Nie spodziewałam się takiego chamstwa"

Pomagała szukać mogił powstańczych w stolicy. Wyszła z inicjatywą zaopiekowania się cmentarzem Powstańców Warszawy. Przewodniczy Społecznemu Komitetowi ds. Cmentarza Powstańców Warszawy. W dużej mierze dzięki niej w 2015 roku Sejm ustanowił 2 października Dniem Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy.

Ponadto głośno wyrażała swoje poparcie dla protestów niepełnosprawnych w Sejmie, zeszłorocznego Strajku Kobiet, które protestowały przeciwko znacznemu zaostrzeniu prawa aborcyjnego. W październiku tego roku na placu Zamkowym razem z tysiącami innych osób manifestowała poparcie dla Polski w Unii Europejskiej i dla prounijnych idei. Była to odpowiedź na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zdecydował, że prawo krajowe ma wyższość nad unijnym.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut