Organizator Marszu Niepodległości mówi o "goleniu głów". Nacjonaliści grożą dziennikarzom
W czwartek o godzinie 13:00 ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Organizatorzy uroczystości o charakterze państwowym opublikowali oficjalny plakat, promujący marsz. Na krytykę dziennikarza wspomnieli o "goleniu głów". Jeden nacjonalista zagroził nawet pobiciem.
- Organizatorzy Marszu Niepodległości opublikowali oficjalny plakat, promujący uroczystość państwową. Widzimy na nim przerobiony komunikat z czasów hitlerowskiej okupacji. "Dokument" podpisał "gen. Tschaskovsky"
- Na materiał promocyjny zareagował dziennikarz Wirtualnej Polski. "Co za skundlenie" – skomentował Patryk Słowik.
- Współorganizatorzy przedsięwzięcia odpowiedzieli na wpis. Wspomnieli o "goleniu głów". Inny nacjonalista groził Słowikowi pobiciem
Burza po publikacji plakatu promującego Marsz Niepodległości
Dokument został podpisany przez "generała Tschaskovskyego", co najprawdopodobniej stanowi nawiązanie do prezydenta Warszawy.Na ostrą deklarację zareagowało Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Z oficjalnego konta zarzucono, że w czasach okupacji takim osobom jak Patryk Słowik golono głowy. Chwilę później wpis został usunięty, jednak w sieci nic nie ginie. "Z całym szacunkiem, ale skundlenie, to to, co pan robi codziennie po wyjściu z domu. Za coś takiego w tamtych czasach golili głowy " – czytamy.
Marsz Niepodległości. Policja wydała zalecenia dla dziennikarzy
Dzień przed zgromadzeniem funkcjonariusze ostrzegają reporterów, by podczas Marszu Niepodległości dbali przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. Przypomniano, że dobre ujęcie "nie jest warte twojego zdrowia i życia".Zalecono ustawienie się na skraju tłumu, by uniknąć znalezienia się w samym środku ewentualnych starć z policją. Zalecono założenie kasku i ochraniaczy w sytuacjach kryzysowych. "Unikaj noszenia dokumentów na szyi na smyczy lub łańcuszku – w przypadku zaatakowania mogą posłużyć do duszenia" – dodaje Komenda Główna Policji.
Marsz Niepodległości sparaliżuje centrum miasta
W rozmowie z redakcją naTemat.pl rzeczniczka m.st. Warszawy, Monika Beuth-Lutyk poinformowała nas, że pierwsze utrudnienia zostaną wdrożone już w nocy z 10 na 11 listopada.– Najgorsza sytuacja pod względem komunikacyjnym będzie miała miejsce w centrum, czyli przy Rondzie Dmowskiego i okolicach. Już w nocy z 10 na 11 listopada będzie tam wstrzymany ruch kołowy i tramwajowy. Policja zagrodzi betonowymi zaporami przejazdy wzdłuż Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich od strony Dworca Centralnego – wskazała.
Komunikacja naziemna zostanie dosłownie sparaliżowana w obrębie Śródmieścia. Wszystko przez wzgląd na aż 27 zgromadzeń, które będą przechodzić przez Aleje Jerozolimskie, ul. Jana Pawła II, Tytusa Chałubińskiego, czy też Rondo Radosława.
Beuth-Lutyk zaleca korzystania z metra oraz Szybkich Kolei Miejskich. Zarząd Transportu Miejskiego skieruje do centrum stolicy kilkudziesięciu informatorów, którzy będą wskazywać, gdzie znajdują się najbliższe połączenia.
Czytaj także: Czy 11 listopada idzie się do kościoła?
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut