Zatrważający marsz ulicami Kalisza. Uczestnicy spalili tekst średniowiecznego dokumentu
Kalisz. Kilkaset osób wzięło udział w czwartkowym pochodzie z okazji święta 11 listopada. Na miejscu był Piotr Rybak – ukarany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim rynku. Podczas manifestacji mówiono o "pogonieniu" Żydów do Izraela. Spalono Statut Kaliski.
- 11 listopada przez samą Warszawę przeszło aż 27 zgromadzeń. Manifestacje z okazji Narodowego Święta Niepodległości miały miejsce w całej Polsce. Jedną z nich, w Kaliszu, organizował znany z palenia kukły Żyda, Piotr Rybak
- Ramię w ramię z Rybakiem szedł Wojciech Olszański znany opinii publicznej jako Wojciech Jabłonowski. Obaj wznosili okrzyki o "syjonistach", "pederastach" i "wrogach ojczyzny"
- W trakcie pochodu nacjonaliści spalili statut kaliski – średniowieczny dokument, gwarantujący podstawowe prawa obywatelskie mniejszości żydowskiej
Kalisz. Piotr Rybak i Wojciech Olszański nawoływali do "pogonienia Żydów"
Chwilę później narodowcy spalili statut kaliski. Dokument z 1264 roku nadawał mniejszości żydowskiej wolność osobistą, wolność wyznania oraz prawo do handlowania i podróżowania przez Księstwo Wielkopolskie.Głos w trakcie przemarszu zabrał także Olszański. – LGBT-y, pederaści, syjoniści to są wrogowie Polski. Won z naszego kraju! Do Brukseli – pokrzykiwał, cytowany przez "GW". Skandowano takie hasła jak "śmierć Żydom", "śmierć wrogom ojczyzny" oraz "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".
Jak zapewniał Jabłonowski, nacjonaliści nie pozwolą zrobić z siebie niewolników. – Wmawiają nam, że od naszego nazwiska i imienia, które mamy po naszych przodkach, jest ważniejszy jakiś kod QR, czy jakieś szczepieni – deklarował.
Warto podkreślić, że prezydent Kalisza wysłał na manifestację miejskiego obserwatora. Mimo tego nie podjęto decyzji o rozwiązaniu antysemickiego zgromadzenia.
Przypomnijmy, że niewiele spokojniej przebiegł Marsz Niepodległości organizowany w stolicy. W trakcie pochodu odnotowano palenie flag niemieckich oraz wizerunku Donalda Tuska. Wznoszono także hasła nawołujące do wystąpienia Polski ze struktur Unii Europejskiej.
Do incydentów odniósł się między innymi Donald Tusk. "Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej!" – komentował spalenie swojego wizerunku podczas Marszu Niepodległości.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut