Szczery wpis Igi Świątek po zakończeniu WTA Finals. "Nauczyłam się wiele o sobie"

Maciej Piasecki
Iga Świątek na trzech meczach zakończyła swój udział w WTA Finals. Turniej w Guadalajarze był dla Polki cenną lekcją na przyszłość. Najlepsza polska tenisistka po odpadnięciu - i tym samym - zakończeniu swojego sezonu, napisała kilka zdań odnośnie występu w Meksyku.
Iga Świątek w 2021 roku osiągnęła wiele sukcesów, z których może być zadowolona. A cała kariera ciągle przed nią. Fot. Rex Features/East News
Iga Świątek w swoim ostatnim meczu w turnieju WTA Finals ograła Hiszpankę Paulę Badosę 7:5, 6:4. Było to dla Polki pierwsze w karierze zwycięstwo z tenisistką z czołowej dziesiątki rankingu WTA na kortach o twardej nawierzchni.

Co jednak najważniejsze, Świątek udanie pożegnała się z turniejem. Choć nie awansowała dalej, po dwóch wcześniejszych porażkach z Marią Sakkari i Aryną Sabalenką, jak na 20-letnią debiutantkę w finałach WTA, wyszło całkiem nieźle.

Wygrana z Hiszpanką jest tym cenniejsza, że po pierwszej przegranej w Meksyku, kibice mogli zobaczyć zupełnie rozklejoną, zapłakaną Polkę. Świątek potrafiła jednak odzyskać równowagę sportową i mentalną, pokazując kawałek dobrego tenisa podczas turnieju w Guadalajarze.


– Dobrze zakończyć sezon zwycięstwem, bo jak wiecie to nie zdarza się często w tenisie. Dzięki temu zacznę okres przygotowawczy z dobrą energią. Bardzo Wam dziękuję! Byliście ze mną tutaj, w Guadalajarze, i byliście ze mną przez cały rok – napisała polska tenisistka w mediach społecznościowych. – Nauczyłam się tutaj wiele o sobie. Udowodniłam, że to ja sama mogę dać sobie siłę po trudnych sytuacjach i meczach i że potrafię pozbierać się szybko. Wstawałam w tym sezonie, wstałam teraz, wstanę też w przyszłości, jeśli będę tego potrzebowała – dodała Świątek.

Polska tenisistka poruszyła również kwestię niekontrolowanego wybuchu płaczu po meczu z Sakkari.

– Wiedziałam, że moje ciało nie jest maszyną, ale w tej kwestii mój pierwszy mecz był dużą lekcją pokory względem mojego organizmu. Nasze ciało może być zmęczone i nie w pełni możliwości z wielu powodów, także… cyklu menstruacyjnego. To nie jest wymówka, zależało mi, żeby mówić o tym otwarcie – skwitowała 20-latka.

Świątek sezon 2021 kończy w pierwszej dziesiątce rankingu światowego. Polka jest w gronie dziesięciu najlepszych tenisistek globu najmłodszą zawodniczką.

Dziewiąta w hierarchii Świątek za swoimi plecami zostawiła takie tenisowe sławy jak: Naomi Osaka, Petra Kvitova, Simona Halep, czy zwyciężczyni tegorocznego US Open, Emmę Raducanu.
Czytaj także: Kapitalny mecz Igi Świątek na pożegnanie z turniejem mistrzyń. Polka pokazała klasę

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut