Była żona Durczoka zabrała głos po jego pogrzebie. Pokazała wzruszającą pamiątkę
Trzy dni po śmierci znanego dziennikarza, w piątek (19 listopada) miejsce miała ceremonia pogrzebowa Kamila Durczoka. Wśród zgromadzonych nie zabrakło jego rodziny, a w tym byłej małżonki, Marianny Dufek. Tego samego dnia wrzuciła na Facebooka osobisty post, w którym podziękowała uczestnikom pogrzebu, ale także pokazała bardzo sentymentalny przedmiot. Był ważny dla dziennikarza.
- Kamil Durczok zmarł 16 listopada 2021 roku nad ranem w szpitalu w Katowicach. Jako powód zgonu podano zaostrzenie przewlekłej choroby i zatrzymanie krążenia.
- Ceremonia pogrzebowa Kamila Durczoka odbyła się 19 listopada na cmentarzu przy parafii Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie. Gwiazdora pożegnały tłumy.
- O ostatnich miesiącach dziennikarza napisała w naTemat Helena Łygas. Porozmawiała z osobą z bliskiego otoczenia Kamila Durczoka. "Kamil nie chciał już podbijać świata, był zmęczony, pozadłużany" – powiedział rozmówca dziennikarki.
Kamil Durczok został pochowany w piątek, 19 listopada. Najpierw odbyła się msza pogrzebowa, a potem kondukt żałobny udał się na cmentarzu w Katowicach-Kostuchnie. Kościół pękał w szwach. Żegnała go rodzina, przyjaciele, koledzy z branży oraz fani.
W piątkowe popołudnie Marianna Dufek, która była żoną dziennikarza przez 22 lata, opublikowała na facebookowym profilu post. Poświęciła go dawnemu ukochanemu, za którym stała murem nawet po rozstaniu. Pokazała sentymentalną pamiątkę.
Wrzuciła fotografię, na której widzimy kwiaty anturium i statuetkę. W komentarzach pod zdjęciem wyjaśniła, iż jest to pierwsza tak ważna nagroda Durczoka z 2000 roku - Grand Press dla dziennikarza roku. "Ta nagroda była najważniejsza. To był początek" – oznajmiła.
Czytaj także: Dwie ostatnie miłości Kamila. "Doskonale wiedział, że jego organizm może nie wytrzymać"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut