"Wygrywamy bitwę". Duda uważa, że Polska dobrze sobie radzi z kryzysem na granicy z Białorusią

Wioleta Wasylów
Prezydent Andrzej Duda pozytywnie ocenia działania Polski w obliczu kryzysu migracyjnego i napiętej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" próbował przekonywać: "Wygrywamy bitwę o granicę". Podkreślał też, jaka jest geneza całego konfliktu i działań reżimu Alaksandra Łukaszenki.
Andrzej Duda próbuje przekonywać, że Polska dobrze radzi sobie w obliczu kryzysu migracyjnego. Fot. AP / Associated Press / East News
Polskie władze były wielokrotnie krytykowane za bierność w działaniach dyplomatycznych mających na celu rozwiązanie konfliktu na granicy Białorusi z państwami Unii Europejskiej, w którym największymi ofiarami są migranci, którzy utkwili na granicy. Zwracano uwagę na to, że ponad naszymi głowami bardziej zdecydowanie działania były podejmowane przez naszych sojuszników, takich jak Francja czy Niemcy.

Czytaj także: Możliwe zamknięcie całej granicy. Morawiecki w Tallinie zapowiedział nowe kroki ws. kryzysu

Teraz premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że podczas niedzielnego spotkania z premier Estonii, Kają Kallas, doszło do pewnych ustaleń strategii działania – choć na razie – są to jedynie zapowiedzi. Przekazał, że Polska może m.in. zamknąć wszystkie przejścia graniczne z Białorusią.

Duda o kryzysie na granicy

To głównie po rozmowach prezydenta Francji Emmanuela Macrona z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką sytuacja przy polsko-białoruskich przejściach granicznych (szczególnie w Kuźnicy) nieco się uspokoiła.


"Jeśli ktoś chce sobie rozmawiać, niech rozmawia. Natomiast my nie uznamy wyników żadnych rozmów ani nie dostosujemy się do oczekiwań sformułowanych podczas dyskusji, w której nie uczestniczymy" – oznajmił natomiast w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Andrzej Duda.

Czytaj także: Kurdowie uwięzieni na granicy wyznają: Białoruś wykorzystuje fakt, że jesteśmy u kresu sił

Prezydent chwalił z kolei postawę Polski w walce z kryzysem migracyjnym i zaznaczał: "Wygrywamy bitwę o granicę". Dziękował funkcjonariuszom, policjantom i żołnierzom broniącym granicy, "za to, że w trudnych warunkach późnej jesieni pełnią tę odpowiedzialną i ważną służbę". Podkreślał, że 'strzegą nie tylko linii granicznej, lecz bezpieczeństwa nas wszystkich".

Duda powiedział, że "pojedyncze przypadki przedarcia się przez granice nie są wykluczone". Stwierdził jednak, że Białorusinom nie udało się utworzyć szlaku przemytu migrantów. Ze strony prezydenta nie zabrakło też hucznych zapowiedzi: "Wytrzymamy i nie pękniemy. Naszej granicy nie udało się fizycznie przełamać".

Konflikt między Białorusią i Unią Europejską

"Proszę pamiętać, skąd wzięła się dzisiejsza sytuacja. Najpierw było wymuszenie przez Mińsk lądowania samolotu Ryanair na Białorusi i aresztowanie opozycjonistów, którzy nim podróżowali. Wtedy Unia zastosowała sankcje wobec białoruskich linii lotniczych i Białorusi" – powiedział Duda.

"Łukaszenka postanowił odpowiedzieć i zorganizował przerzut ludzi, najpierw w kierunku Litwy, a teraz na odcinek granicy UE strzeżony przez Polskę. Białoruś atakuje więc Unię Europejską" – zaznaczał.

"Musimy to podkreślać za każdym razem, to jest atak białoruskiego reżimu na odcinek granicy wspólnoty, którym zarządza Polska i za którego ochronę odpowiadają polskie władze. I Polska, jako państwo członkowskie, swoje obowiązki realizuje" – próbował przekonywać Duda.