Łukaszenka ostrzega Polskę przed działaniami na granicy. "Powinni się dwa razy zastanowić"
Alaksandr Łukaszenka zabrał głos w kwestii zamknięcia kolejnego przejścia granicznego. Jego zdaniem Polska powinna się "dwa razy zastanowić", zanim zdecyduje się na ten krok.
- Polska postawiła ultimatum Białorusi ws. zamknięcia kolejowego przejścia granicznego w Kuźnicy
- Łukaszenka ostrzega Polskę: Powinni się dwa razy zastanowić
Polska postawiła Białorusi ultimatum
W ubiegłym tygodniu Polska postawiła Białorusi ultimatum ws. kolejowego przejścia granicznego w Kuźnicy. Gen. dyw. Straży Granicznej Tomasz Praga zwrócił się do szefa białoruskiego Komitetu Granicznego o pilne ustabilizowanie sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej.W dokumencie Polska odwołała się do ataków na nasze służby. "Ranni zostali policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierz Wojska Polskiego. Obywało się to przy całkowitej bierności służb białoruskich" – czytamy w piśmie.
"Przebywanie tam licznych grup migrantów, wrogo nastawionych do polskich służb, stwarza ryzyko wystąpienia na tym obszarze wielu nieoczekiwanych i niebezpiecznych sytuacji, w tym katastrofy kolejowej" – dodano.
Białoruś ostrzega Polskę przed zamknięciem kolejnych przejść na granicy
Białoruś odpowiedziała, że po jej stronie "nie ma już osób, które mogłoby stanowić zagrożenie dla polskich służb i zostaną podjęte działania ws. uregulowania sytuacji". Teraz sam prezydent Białorusi ostrzegł przed konsekwencjami zapowiadanych działań ze strony Polski.
– Pewnie słyszycie, że są ciągłe groźby ze strony tych dzikich polityków i przywódców Polski: zamkną granicę, zamkną kolejowe przejście graniczne. I tak dalej, i tak dalej – powiedział Łukaszenka w poniedziałek w Mińsku, cytowany przez państwową agencję BiełTA.
– Mogę tylko powiedzieć w tej kwestii: jeśli tak wygodniej, to niech zamykają. Ale trzeba się najpierw zastanowić, jak będą się komunikować z Rosją, Chinami, w ogóle ze Wschodem. Przejdzie to przez Donbas. Tam są twardzi ludzie – przekazał.
Dodał, że Donbas jest przenośnią, bo granica Rosji z Ukrainą jest zamknięta. Łukaszenka stwierdził, że nasz kraj poprzez wydawanie takich oświadczeń próbuje zaostrzyć sytuację.
– Chcą rozwiązać swoje zewnętrzne i wewnętrzne problemy, wywierając presję na Białoruś i zrzucając na nas winę – mówił polityk. Wspomniał o problemach z prawem aborcyjnym i rolnikami.
Kolejny incydent na granicy polsko-białoruskiej
Na granicy dochodzi do kolejnych incydentów. Jak podała Straż Graniczna, 21 listopada na odcinku ochranianym w Dubiczach Cerkiewnych około 150 agresywnych cudzoziemców podjęło próbę wdarcia się na terytorium Polski. SG relacjonuje, że zdarzenie było nadzorowane przez białoruskie służby.
Mateusz Morawiecki o działaniach Łukaszenki
W niedzielę rano Mateusz Morawiecki spotkał się z premier Estonii, Kają Kallas. Podczas konferencji prasowej w Tallinie zagroził Alaksandrowi Łukaszence pełnym zamknięciem granicy oraz zablokowaniem szlaków handlowych i tranzytowych
Morawiecki stwierdził, że Rosja i Białoruś wykorzystują migrantów i dezinformację jako broń w wojnie hybrydowej.
– Rosjanie to mistrzowie propagandy, w związku z tym postanowili przywołać na pomoc różnych dziennikarzy z Zachodu, którym pokazują wycinkowe fragmenty, ale nie pokazują więźniów politycznych. To jest skuteczność ich propagandy – oskarżał.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut