Bohaterowie igrzysk w Tokio idą w kamasze. Ojczyzna wezwała naszych złotych lekkoatletów
Multimedalistka Karolina Naja czy złoci Dawid Tomala i Kajetan Duszyński rozpoczynają właśnie służbę w polskiej armii. Śladem swoich koleżanek i kolegów z kadry olimpijskiej będą pełnić służbę i trenować w Centralnym Wojskowym Zespole Sportowym, który pomoże im lepiej finansować sportową przygodę. Dumny będzie minister Mariusz Błaszczak, który uwielbia ogrzewać się w blasku sportowców-żołnierzy.
Do grona sportowców-żołnierzy od lat należą nasi najlepsi sportowcy, którzy w ten sposób zyskują wsparcie finansowe i logistyczne armii. Premie i stypendia pochodzące z PKOl czy Ministerstwa Sportu nie wystarczają do treningu i nasi mistrzowie z radością dołączają do Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego. Są w nim nasi medaliści z Tokio.
Złote medale zdobywali szer. Justyna Święty-Ersetic, szer. Małgorzata Hołub-Kowalik, mar. Wojciech Nowicki i szer. Iga Baumgart-Witan. Srebrne mar. Agnieszka Skrzypulec, mar. Jolanta Ogar-Hill, st. szer. Anna Kiełbasińska, szer. Justyna Święty-Ersetic, szer. Małgorzata Hołub-Kowalik i szer. Iga Baumgart-Witan, a brązowe szer. Malwina Kopron, szer. Tadeusz Michalik, mar. Patryk Dobek i szer. Helena Wiśniewska.
Poza olimpijczykami i bohaterami z Tokio od dawna w armii trenują m.in. Paweł Wojciechowski, Sofia Ennaoui, Angelika Wątor, Aleksandra Mirosław, Oktawia Nowacka, Arleta Podolak, Alicja Tchórz, Aneta Stankiewicz, Magdalena Piekarska-Twardochel czy Marcin Lewandowski. MON lubi się chwalić zaangażowaniem sportowców w swoje działania, także przy granicy z Białorusią, gdzie trafiło kliku naszych bohaterów.
Szef MON Mariusz Błaszczak w weekend podzielił się informacją o kolejnych żołnierzach-sportowcach, którzy pojawili się na granicy polsko-białoruskiej. Tym razem mowa o olimpijczykach, a nawet medaliście igrzysk w Tokio. Obecni na miejscu są: Alicja Tchórz, Patryk Dobek i Paweł Wojciechowski. Może nie na linii działań, ale są blisko.
Czytaj także: Olimpijczycy wezwani na granicę polsko-białoruską. Błaszczak faktycznie ma powód do dumy?
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut