Michalik: Jeśli jesteś kobietą, życie w Polsce grozi ci śmiercią lub kalectwem
Powiedziałam to w filmie na moim kanale You Tube i będę powtarzać, jak długo będzie trzeba (czyli pewnie przez lata): jeśli jesteś kobietą, życie w Polsce grozi ci śmiercią lub kalectwem, może powodować niewyobrażalne cierpienia fizyczne i psychiczne.
Polskie prawo dotyczące aborcji jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie.
Tak surowe przepisy obowiązują tylko w krajach fundamentalistycznie katolickich albo muzułmańskich. Nawet Pakistan i Iran są w kwestii aborcji bardziej liberalne i nowoczesne od Polski.
Czytaj także: Michalik: Włóżmy między bajki bredzenia o „segregowaniu” ludzi. To gadanie półgłówków
Całkowity zakaz aborcji, który de facto od jakiegoś czasu w Polsce obowiązuje to nie jest rzecz jasna wyraz troski rządzących o życie. PiS nie liczy się z żadnym życiem. Nie przejmuje się Polakami, którzy umierają na covid, trupami na granicy, Izą z Pszczyny i tysiącami, albo i więcej, takich jak Iza kobiet, które umierają i już umarły z powodu barbarzyńskiego, średniowiecznego antyaborcyjnego prawa.
Nie przejmuje się rosnącym ubóstwem Polaków i galopującymi cenami, ani wysokimi podatkami i cenami benzyny. Partii rządzącej nie rusza też mordowanie ludzi przez TVP, codzienne zabijanie dobrego imienia, spokoju, zdrowia psychicznego, a czasem i fizycznego, reputacji i niszczenie życia każdemu, kto skrytykuje władzę.
Posłowie PiS, ani sama partia nie przeznaczają żadnej sumy z partyjnych funduszy albo swoich poselskich pensji na utrzymanie dzieci niepełnosprawnych, których matki zdecydowały się je urodzić i wychować. Przeciwnie - zostawiają je i ich rodziców samych sobie, skazują na życie w wegetacji. Kiedy rodzice dzieci niepełnosprawnych i same dzieci protestowały w sejmie, władzę zamknęły sejm dla gości i zwiedzających, utrudniały dostęp do toalet i prysznica, kazały spać na podłodze i starały się nie wpuszczać do nich mediów i gości.
Stąd wiem na pewno, że PiS nie ceni życia - ani poczętego, ani narodzonego, ani już żyjącego, ani żadnego innego.PiS wszystko, każdą wartość, każdy pogląd, ideę i człowieka traktuje instrumentalnie i ocenia tylko według jednego kryterium: czy to partii pomoże czy zaszkodzi w utrzymywaniu i powiększaniu obszarów władzy?
Kontrola nad płodnością kobiet jest PiS-owi potrzebna, bo oznacza kontrolę nad narodem. Kto trzyma biologię, trzyma władzę. Wprowadzenie rejestru ciąż zniszczy też międzyludzką solidarność i wprowadzi do stosunków między ludźmi nieufność, którą bardzo lubi każda autorytarna władza. Bo ludzie nie mają ufać sobie nawzajem, mają ufać partii i tylko i w niej pokładać nadzieję.
Ciepłe, otwarte przyjazne, życzliwe, oparte na wierze i zaufaniu relacje między Polakami byłyby dla partii Kaczyńskiego katastrofą i przyczyną upadku. Imperium zła może stać tylko na fundamencie strachu i szaleństwa - normalność, otwartość i śmiech położą mu kres.
Czytaj także: Michalik: Sondaże PiS-u nie obchodzą. Kaczyński wyprowadza Polskę z UE. Przestańcie się łudzić
Rzeczywistość taka jak teraz, w której Polki boją się własnych ginekologów, bo ci mogą je zamordować, lekarze zamiast wiedzą medyczną niekiedy kierują się cwaniactwem, ideologią albo strachem, żołnierzom i policjantom coraz częściej uderza do głowy sodówka i zaczynają łamać prawo i znęcać się nad bezbronnymi bliźnimi - otóż taki stan jest idealny dla dyktatorskiej władzy.
W mętnej wodzie łatwiej łowi się ryby, chaos sprzyja rewolucji i przekrętom, a przemoc dyscyplinuje nieposłusznych.
Ratyfikowana przez Polskę Konwencja Praw Człowieka przyznaje każdemu człowiekowi prawo do decydowania o sobie w sposób, jaki uznaje najwłaściwszy, (on sam, a nie księża czy politycy) życia i dokonywania wyborów na podstawie własnych, a nie cudzych przekonań i wartości, prawo do prywatności i intymności, poszanowania cielesności, wiary w Boga lub jej braku. Tych praw nie można się zrzec, one przynależą człowiekowi nawet jeśli nie wie o ich istnieniu i nie wie, że je posiada.
Także wtedy, gdy w kraju zaczyna rządzić autorytarna władza, która znosi, likwiduje prawa człowieka i swobody obywatelskie.