Morawiecki miał pytać ich o finansowanie kampanii. Oto, co mieli doradzić mu Dworczyk i Sasin
To już trzeci wyciek w ramach tzw. afery e-mailowej, który pojawił się w sieci 26 listopada. Tym razem ujawniona korespondencja dotyczy finansowania kampanii billboardowej. Mateusz Morawiecki miał pytać Michała Dworczyka i Jacka Sasina, czy można na ten cel przeznaczyć pieniądze z rezerwy ogólnej. "Przecież taką kampanię mogłaby sfinansować Fundacja Narodowa!" – miał zaproponować szefowi rządu Sasin.
- Z kolejnych wiadomości ujawnionych w ramach tzw. afery e-mailowej wynika, że w lutym 2019 roku premier Mateusz Morawiecki miał pytać, czy można przeznaczyć pieniądze z rezerwy ogólnej na kampanię billboardową
- Odpowiedzi na to pytanie mieli udzielić obecny wicepremier Jacek Sasin oraz szef KPRM Michał Dworczyk
Domniemana wymiana wiadomości pomiędzy politykami ma pochodzić z lutego 2019 roku. Oznacza to, że wówczas Jacek Sasin nie miał jeszcze funkcji wicepremiera, był natomiast przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów. Szef rządu miał pytać Dworczyka i Sasina, czy można przeznaczyć pieniądze z rezerwy ogólnej na kampanię billboardową na ciężarówkach.
"Czyli np. umowa z wielkimi firmami transportowymi, które mają setki TIRów jeżdżących po Europie – z ładnie zaplanowaną kampanią bilboardową na tych 'truck'ach? Kampania bilboardowa (lub można wykorzystać ciężarówki - dać fundusze na oklejenie – firmy myślę będą chętne)" – czytamy w domniemanym e-mailu Mateusza Morawieckiego opublikowanym na stronie poufnarozmowa.com.
Michał Dworczyk w odpowiedzi miał stwierdzić, że można, ale "i tak musielibyśmy na tego rodzaju usługi ogłosić przetarg". "Szybciej, prościej i bardziej elastycznie jest znaleź jakąś fundację/stowarzyszenie, które zwróci się do nasz wnioskiem i przyznasz im środki z rezerwy ogólnej na realizację projektu w trybie 11B" – miał zasugerować szef KPRM.
Jak zauważa TVN24, prawdopodobnie chodziło o przepis z ustaw o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Artykuł 11b ustawy dopuszcza zlecanie zadań przez premiera z pominięciem konkursu ofert "jeżeli jest to niezbędne ze względu na ochronę życia lub zdrowia ludzkiego albo ze względu na ważny interes społeczny lub ważny interes publiczny".
Jaką propozycję miał odesłać premierowi Jacek Sasin? "Przecież taką kampanię mogłaby sfinansować Fundacja Narodowa!" – miał napisać obecny wicepremier.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w piątek pojawiły się w sieci również dwie inne korespondencje związane z politykami PiS. W ramach jednej z nich Dorota Kania miała prosić Joachima Brudzińskiego o pomoc w realizacji nowego programu TV Republika. Ówczesna redaktor naczelna stacji miała przedstawić kosztorys 20-odcinkowej serii, którą wyceniła na blisko milion złotych.
Druga z domniemanych korespondencji dotyczyła Michała Dworczyka i "pomysłów na wygranie samorządowych wyborów w woj. kujawsko-pomorskim". Swoje propozycje "wsparcia 'eventowego' oraz programowego" miał przesyłać szefowi KPRM Łukasz Schreiber, ówczesny poseł PiS z Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że obecnie domniemane rozmowy polityków PiS w ramach tzw. afery e-mailowej zamieszczane są właśnie na stronie poufnarozmowa.com. Rzecznik rządu Piotr Müller pod koniec września oznajmił, że zgodnie z zaleceniami ekspertów "konsekwentnie nie będzie komentować informacji", które pojawiają się na kanałach wykorzystywanych przez grupę hakerską.
Jak wskazywał, publikowane przez hakerów treści są przedmiotem walki dezinformacyjnej prowadzonej z terenu Federacji Rosyjskiej. Polski rząd nie potwierdza więc i nie zaprzecza prawdziwości e-maili.
Czytaj także: "Anka zachowuje się jak baba z magla". Tak Dworczyk miał podsumować byłą minister edukacji
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut