Afera Mailowa: "Czy ja śnię?". Morawiecki o materiale w TVP Info nt. nowelizacji ustawy o IPN
Ciąg dalszy tzw. afery mailowej. Tym razem w sieci udostępniono wiadomość, w której Mateusz Morawiecki miał krytykować materiał TVP Info na temat nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. "Żeby w tak zwanych naszych portalach takie tezy były stawiane?" – miał oburzać się premier.
Morawiecki o materiale TVP Info nt. IPN
Rozmowa pomiędzy nimi dotyczyła zamieszczonego na portalu TVP Info artykułu pt. "Dlaczego nie chcieliśmy pomóc Żydom?". Był on związany z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która pomimo wzbudzenia dużego sprzeciwu w Izraelu, została na początku 2018 roku uchwalona za sprawą Prawa i Sprawiedliwości.W mailu, który Morawiecki rzekomo wysłał do Glińskiego, Dworczyka i Czabańskiego, zamieszczono screen z kawałkiem artykułu. W leadzie tego materiału dziennikarz napisał: "Armia Krajowa nie wsparła powstania w getcie warszawskim".
Czytaj także: Afery mailowej ciąg dalszy. Morawiecki o onkologii: "Te środowiska są bardzo głośne"
"Panowie, czy ja śnię? To po co ja prowadzę zakulisowe i otwarte rozmowy z Żydami i Izraelem od trzech miesięcy, co zajmuję mi 25. godzinę każdej doby? Po co wystawiam mordę do obicia?" – można przeczytać w domniemanym mailu od Morawieckiego.
"Po co z Michałem (prawdopodobniej Dworczykiem – przyp. red.) robimy wszystko, żeby zaktywizować ten nasz niemrawy Instytut Pamięci Narodowej, żeby chociaż częściowo dał odpór tym różnym bredniom, oszczerstwom i hańbom, które na nas spadają? Po to, żeby w tak zwanych naszych portalach takie tezy były stawiane?” – miał pytać retorycznie rozwścieczony szef rządu.
Zamieszanie w sprawie ustawy o IPN
W okresie, z którego ma pochodzić mail wysłany przez premiera, relacje między Polską i Izraelem były bardzo napięte ze względu na uchwaloną na początku 2018 roku stworzoną przez PiS nowelizację ustawy o IPN.Jej zapisy zakładały karę więzienia zarówno za "publiczne przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie popełnione przez III Rzeszę". To wywołało oburzenie zarówno w Izraelu, jak i USA, gdzie uznano, że niektóre artykuły nowelizacji ograniczają wolność słowa i badań naukowych.
Czytaj także: "Anka zachowuje się jak baba z magla". Tak Dworczyk miał podsumować byłą minister edukacji
Jak ustalił Onet, Amerykanie postawili polskiemu rządowi ultimatum – albo usunie kontrowersyjne zapisy, albo Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda nie mają co liczyć na wizyty w Białym Domu. Ponadto urzędnicy Departamentu Stanu USA mieli zagrozić "blokadą finansowania wspólnych projektów wojskowych".
Dopiero po wielu naciskach z zewnątrz kontrowersyjne artykuły 55a i 55b zostały usunięte z projektu ustawy, który zatwierdzono w czerwcu 2018 roku.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut