Szlagier PKO Ekstraklasy dla Lechii Gdańsk, cudowna bramka odwróciła losy spotkania
W sobotnim szlagierze 17. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk ograła na swoim terenie Raków Częstochowa 3:1 (0:1) i umocniła się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Wygrały swoje mecze również jedenastki Pogoni Szczecin oraz Górnika Łęczna. Liderem jest oczywiście poznański Lech.
Udało się po znakomitej drugiej połowie, pięknych bramkach Ilkaya Durmusa oraz świetnej grze z kontry. Raków kwadrans przed końcem musiał odrabiać straty, rywale grali w osłabieniu, bo z boiska wyleciał Michał Nalepa, ale w końcówce Flavio Paixao podwyższył na 3:1 i odebrał rywalom nadzieję na dobry wynik w Trójmieście. Lechia nadal jest w PKO Esktraklasie trzecia, a Raków czwarty, dzielą je już jednak cztery "oczka".
Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa 3:1 (0:1)
Bramki: Ilkay Durmus (53, 77), Flavio Paixao (86) - Ben Lederman (16)
Wiceliderem jest ekipa Pogoni Szczecin, która ograła pewnie w Niecieczy miejscowe Słoniki. Wynik już na początku otworzył Kamil Grosicki, później kolejne trafienie dorzucił po asyście Kacpra Kozłowskiego Jakub Bartkowski, a rywale odpowiedzieli bramką z jedenastu metrów Piotra Wlazły. Portowcy kontrolowali jednak mecz, zadali trzeci cios po zmianie stron.
I zgarnęli pewnie komplet punktów, dzięki czemu zrównali się punktami z liderującym Lechem Poznań. Obie ekipy mają po 35 "oczek", ale Kolejorz w niedzielę gra swój mecz 17. kolejki z Zagłębiem w Lubinie. Wraz z Portowcami lider dystansuje gdańską Lechię o dwa punkty. I na razie te trzy ekipy wydają się najmocniejszymi kandydatami w walce o mistrzostwo Polski.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Pogoń Szczecin -:- ()
Bramki: Piotr Wlazło (31-karny) - Kamil Grosicki (12), Jakub Bartkowski (24), Sebastian Kowalczyk (56-karny)
Raptem 30 minut potrzebował Damian Gąska, by dwa razy wpisać się na listę strzelców w meczu z Jagiellonią Białystok. Pomocnik Dumy Lubelszczyzny zapewnił swojej ekipie triumf, bo gospodarze odpowiedzieli tylko trafieniem Israela Puerto w 84. minucie pojedynku. I w ten sposób Górnik uczcił Barbórkę i przy okazji opuścił ostatnie miejsce w tabeli.
Teraz czerwoną latarnią jest Warta Poznań, a Górnik ma tyle samo punktów co trzecia od końca Legia Warszawa. Czyli dokładnie 12. Jaga plasuje się na pozycji jedenastej, ale dwa razy z rzędu przegrała i jest coraz bliżej dolnych rejonów tabeli PKO Ekstraklasy.
Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna 1:2 (0:2)
Bramki: Israel Puerto (84) - Damian Gąska (1, 29)
Czytaj także: Kolejna kapitalna bramka Lukasa Podolskiego. Górnik Zabrze znów postrachem Ekstraklasy
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut