Wielki faworyt rozbił bolid w kwalifikacjach. Punkt zwrotny w walce o tytuł w F1?

Krzysztof Gaweł
Lewis Hamilton wywalczył "pole position" przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej na torze Jeddah Street Circuit i w niedzielę stanie przed szansą, by odrobić straty do lidera mistrzostw Maksa Verstappena. Ten rozbił swój bolid ścigając mistrza świata w kwalifikacjach i nie wytrzymuje ciśnienia w kluczowym momencie sezonu. Niedzielny wyścig ruszy o godzinie 18:30.
Max Verstappen rozbił swój bolid i zawiódł w kwalifikacjach. Czy uda mu się odzyskać kontrolę w niedzielnym wyścigu? Fot. ANDREJ ISAKOVIC/AFP/East News
Lewis Hamilton pod koniec sezonu 2021 Formuły 1 ściga uparcie Maksa Verstappena i na dwa wyścigi przed końcem rywalizacji traci do lidera mistrzostw tylko osiem punktów. Brytyjczyk wygrał sobotnie kwalifikacje, choć na ostatniej prostej mógł mu wydrzeć "pole position" 24-letni Holender. Jechał znakomicie, na granicy błędu i ten popełnił. Uderzył w bandę na ostatnim zakręcie przed metą i uszkodził bolid.

Kierowca Red Bulla nie wytrzymał ciśnienia w kluczowym momencie, zmierzał po najlepszy wynik, ale w niedzielę do rywalizacji ruszy z trzeciej lokaty. Dżudda nie musi mu się jednak źle kojarzyć, o ile zdoła wyprzedzić jeden, albo też oba bolidy Mercedesa. Z pierwszej pozycji do wyścigu ruszy w niedzielę mistrz świata Lewis Hamilton, a z drugiej Valtteri Bottas, który będzie hamował asa Red Bulla i ułatwiał ucieczkę koledze z teamu.

Czwarty czas wykręcił w Arabii Saudyjskiej Charles Leclerc z Ferrari, a w dziesiątce zmieścił się dość niespodziewanie żegnający się za dwa tygodnie z Alfą Romeo Racing Orlen Włoch Antonio Giovinazzi. W niedzielę czekają nas z pewnością wielkie emocje od początku rywalizacji, zwłaszcza że kierowcy narzekali na tor Jeddah Street Circuit, który debiutuje w kalendarzu. Na pewno wyścig będzie miał kluczowe znaczenie dla losów tytułu. Dlaczego?

Bo za wygraną zgarnia się po 25 "oczek", a za drugie miejsce 18. Do tego jest premia (jeden punkt) za najszybsze okrążenie, wystarczy by Lewis Hamilton był w Arabii Saudyjskiej w niedzielę pierwszy, a Max Verstappen drugi, do tego mistrz świata zaliczy najszybsze kółko i obaj zrównają się punktami w generalce. I wtedy tytuł zgarnie ten, który będzie szybszy w Abu Zabi za tydzień.


Może się też okazać, że już w niedzielę Max Verstappen będzie świętował mistrzostwo świata. Warunek? Wystarczy, że as Mercedesa nie wywalczy w niedzielę punktów (na przykład będzie jedenasty), a kierowca Red Bulla zajmie miejsce drugie lub wygra. Wówczas już nikt i nic nie zatrzyma go w ostatnim wyścigu sezonu. I złota passa Brytyjczyka dobiegnie końca.

Czytaj także: Zażarta walka o mistrzostwo Formuły 1. Pora na decydujące starcie dwóch mistrzów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut