Prokuratura zbada okoliczności śmierci ciężarnej Kurdyjki. Kobieta osierociła pięcioro dzieci
Prokuratura Rejonowa w Hajnówce zajmie się sprawą śmierci 38-letniej Avin Ifran Zahi. Kurdyjka zmarła w szpitalu, wcześniej przebywała w lesie, gdzie poroniła. Wkrótce zostanie wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Avin Ifran Zahir została przewieziona w ciężkim stanie do szpitala w Hajnówce po tym, jak poroniła.
- Mimo pomocy medycznej, kobieta zmarła.
- Prokuratura w Hajnówce zapowiedziała, że zbada sprawę.
Śmierć Kurdyjki
38- letnia Avin Ifran Zahir trafiła do hajnowskiego szpitala 12 listopada w stanie ciężkim. Wcześniej przez jakiś czas z rodziną przebywała w lesie przy granicy polsko-białoruskiej. Kobieta była w ciąży, poroniła w 24 tygodniu, mimo pierwszej pomocy, której udzielili jej Medycy z Granicy. Jej nienarodzone dziecko pochowano 23 listopada na muzułmańskim cmentarzu w Bohonikach.Kiedy funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli kobietę jest stan był ciężki. Rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska informowała, że rodzinie kobiety: mężowi i piątce dzieci w wieku 7-16 lat, zapewniono pomoc psychologiczną.
Kobiety nie udało się uratować. Po jej śmierci, rodzina zmarłej znalazła się pod opieką Fundacji Dialog. Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku Katarzyna Zdanowicz, przekazała mediom, że rodzina chce wrócić do Iraku. Zaznaczyła, że informacje te będą jeszcze sprawdzane. Powrót miałby być organizowany przez Straż Graniczną w ramach postępowania administracyjnego zobowiązanie do powrotu do kraju pochodzenia
Polska prokuratora zbada okoliczności śmierci Kurdyjki
Prokurator Jan Andrejczuk przekazał, że okoliczności śmierci kobiety zostaną zbadane. Poinformował też, że ciało zmarłej kobiety zostało przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Ma być wydane postanowienie o przeprowadzeniu sekcji z udziałem biegłego medycyny sądowej z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.Andrejczuk poinformował, że zostanie wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci na podstawie art. 155 kodeksu karnego. Przestępstwo jest zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Na razie policja zbiera materiał dowodowy w sprawie i przesłuchuje świadków. W poniedziałek materiały wraz z dokumentacją medyczną mają wpłynąć do prokuratury.