Robert Lewandowski dostanie nową umowę w Bayernie Monachium? Zaczyna się spektakl
Robert Lewandowski ma podpisać nową umowę z Bayernem Monachium, jego dotychczasowy kontrakt wygasa latem 2023 roku. Być może dla polskiego snajpera będzie to ostatnia tak wysoka umowa, na pewno w ekipie mistrzów Niemiec szykują dla niego miejsce. Dziennik "Abendzeitung" opisał kulisy rozmów, które wcale nie są łatwe, lekkie i przyjemne.
Piłkarzem Bayernu Monachium polski snajper został w 2014 roku i od tego czasu może mówić o swoim najlepszym okresie w karierze. Strzela, podaje, wygrywa trofea, walczy o Złotego Buta, a w tym roku niemal zgarnął Złotą Piłkę. Wygrał Ligę Mistrzów, kilka mistrzostw Bundesligi. Zarabia kilkanaście milionów euro za sezon, czyli najwięcej w drużynie naszpikowanej gwiazdami.
I choć agent Pini Zahavi wciąż podsyca plotki o transferze, ten wydaje się bardzo odległy. Dlaczego? Bo za Polaka trzeba zapłacić krocie. Bo Robert Lewandowski w Bayernie Monachium gra jak z nut i pasuje do klubu znakomicie. Bo Bayern bez Polaka nie byłby tak mocną drużyną i w klubie doskonale o tym wiedzą. Dlatego jasno deklarują, że nie potrzebny im Erling Haaland.
Oliver Kahn, który jest prezesem mistrzów Niemiec, nie przestaje komplementować naszego snajpera i zapewnia, że nowa umowa już czeka. Były bramkarz grał dla Die Roten do 39 roku życia, jest bardzo związany z klubem i w takiej roli widzi również Lewandowskiego. Wiek? Kapitan polskiej kadry ma 33 lata, ale to nie robi wrażenia na jego przełożonych. Na boisku wydaje się kilka lat młodszy.
– Najlepiej dla nas by było, gdyby został w klubie i nadal grał tak wspaniale. Uważam, że to możliwe, bo po Robercie nie widać, by stał się w ostatnich latach wolniejszy czy słabszy z piłką przy nodze. Uważam, że będzie grał na tym poziomie jeszcze przez kilka lat – cytuje słowa Kahna dziennik. I podkreśla, że czas nie działa na niekorzyść naszego snajpera. Tak jak w przypadku Cristiano Ronaldo.
Portugalczyk jest trzy lata starszy od "Lewego", a nadal bryluje w Lidze Mistrzów, Premier League i kadrze. Bawarczycy nie chcą popełnić błędu Realu Madryt czy Juventusu Turyn i oddać Roberta Lewandowskiego. Nową umowę podpisze na trzy-cztery lata, znów będzie zarabiał najlepiej w drużynie i nikt nie będzie miał z tym problemu. Jego wpływ na zespół poza boiskiem też jest niebagatelny.
Przeszkoda? Jest nią agent Polaka Pini Zahavi, który z władzami klubu ma fatalne relacje. W jego interesie leży transfer "Lewego", sowita prowizja i występy Polaka w LaLiga czy Premier League. Ale ten scenariusz wydaje się mało prawdopodobny. – Lewandowski to najlepszy napastnik na świecie. Jest absolutnym profesjonalistą. Ma to związek z jego trybem życia, inteligencją i nastawieniem do treningu – ucina spekulacje Oliver Kahn.
Czytaj także: Kuriozalne wybory dziennikarzy w Złotej Piłce. Czy dlatego przegrał Robert Lewandowski?
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut