Antoni Gucwiński nie żyje. Był gwiazdą telewizji, miał 89 lat

redakcja naTemat
Prowadzony przez niego wraz z żoną program "Z kamerą wśród zwierząt" oglądała cała Polska. Przez wiele lat był dyrektorem wrocławskiego ZOO. Nie żyje Antoni Gucwiński. Miał 89 lat.
Antoni Gucwiński nie żyje KRZYSZTOF HOROSZKIEWICZ/East News
"Przykry dzień we Wrocławiu. Zmarł Antoni Gucwiński - wieloletni legendarny dyrektor ZOO Wrocław. Przez lata program 'Z kamerą wśród zwierząt', który prowadził wraz żoną uczył nas wrażliwości wobec naszych 'braci mniejszych'. Będzie nam go ogromnie brakować" – powiadomił na Facebooku prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Antoni Gucwiński dyrektorem wrocławskiego ZOO został w 1966 r., kierował nim do 2006 r. Miał doktorat z anestezjologii weterynaryjnej obroniony w 1967 r.

Małżeństwo Gucwińskich znała cała Polska. Przez ponad 30 lat Antoni i Hanna Gucwińscy prowadzili w TVP program przyrodniczy. Od stycznia 1971 r. do czerwca 2002 r. w telewizji emitowany był nagrywany głównie we wrocławskim ZOO program "Z kamerą wśród zwierząt". Program był kilkakrotnie nagradzany Wiktorami i Złotymi Ekranami.
Antoni Gucwiński ze stanowiska dyrektora wrocławskiego ZOO musiał odejść, gdy fundacja Viva! oskarżyła go o to, że w latach 1997–2006 przetrzymywał w kilkumetrowym betonowym bunkrze niedźwiedzia brunatnego Mago. W 2011 roku Gucwiński został prawomocnie skazany za znęcanie się nad niedźwiedziem, sąd wymierzył mu karę grzywny. Dyrektor bronił się, że szukał dla Mago lepszych warunków, ale nie udało mu się znaleźć.
W 2018 r. Antoni i Hanna Gucwińscy udzielili obszernego wywiadu "Gazecie Wrocławskiej". – To było całe nasze życie. I mamy ciągle niesmak, jak się ta nasza praca w ogrodzie zakończyła – mówił Antoni Gucwiński.
Antoni Gucwiński

To taka przestroga dla innych, żeby nie być za długo sługą zakładu. Myśmy powinni parę lat wcześniej odejść, spokojnie, a tak otrzymałem wypowiedzenie, po 55 latach pracy, z adnotacją, że się nie nadaję do XXI wieku. Z pracownikami się pożegnaliśmy. Klucze dałem następcy, kawę wypiliśmy i do widzenia.

A żony nie zauważyli w ogóle. Że pracowała tyle lat. To było przykre i odbiło się na mnie bardzo. Stąd mamy taki dystans do ogrodu. Myśmy od odejścia z pracy nie byli w ogrodzie. Ale nie ma co tu narzekać, nie będziemy rozżalonymi staruszkami...

"Gazeta Wrocławska" 25 marca 2018 r.
Oboje Gucwińscy zaangażowani byli w politykę. W 1989 roku Antoni Gucwiński z list PZPR kandydował do Senatu w pierwszych częściowo wolnych wyborach parlamentarnych. Mandatu nie zdobył. Kolejny raz kandydował z list SLD-UP w wyborach europejskich w 2004 roku - również bezskutecznie. Mandatu nie zdobył także rok później, gdy pojawił się na listach PSL w wyborach do Sejmu i Senatu.


Więcej uznania w oczach wyborców znalazła Hanna Gucwińska. Ona z powodzeniem kandydowała w wyborach parlamentarnych w 2001 roku. Mandat poselski Gucwińskiej udało się wówczas zdobyć z list SLD-UP. Cztery lata później również wystartowała w wyborach w barwach ludowców i reelekcji nie wywalczyła.
Czytaj także: Nowe kontrowersje wokół Gucwińskich. Ekostraż odebrała legendzie TVP zaniedbanego konia

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut