Rondo Dmowskiego zmieni się w rondo Praw Kobiet? Radni przegłosowali ważną uchwałę

redakcja naTemat
W czwartek warszawscy radni pochylili się nad petycją w sprawie zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Uchwała o przyjęciu projektu została poparta większością głosów. Taki obrót spraw nie spodobał się politykom prawicy.
Rondo Dmowskiego zmieni nazwę na rondo Praw Kobiet? Fot. Adam Burakowski / REPORTER

Rondo w Warszawie zmieni nazwę?

Pomysł zmiany nazwy ronda w samym centrum Warszawy powstał po masowych demonstracjach Strajku Kobiet w 2020 roku. Do warszawskiego urzędu złożono petycję podpisaną przez prawie 15 tys. osób. W uzasadnieniu napisano, że "już czas, by uhonorować trud i walkę setek tysięcy kobiet z podziałami, przemocą, nierównością społeczną". Apel zainicjowany został przez m.in. Warszawski Strajk Kobiet.

Po raz pierwszy Rada Warszawy rozpatrywała wniosek w połowie listopada bieżącego roku. Wtedy jednak do porządku obrad wniesiono projekt uchwały odrzucający petycję, więc konieczne było złożenie zupełnie nowej uchwały przyjmującej projekt i przeprowadzenie nowego głosowania.


Tym sposobem za przyjęciem petycji o zmianie nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet głosowało 34 radnych, zaś przeciwnych było 19 i tylko 5 osób wstrzymało się od głosu w tej sprawie. Przegłosowana uchwała nie oznacza jednak zmiany nazwy skrzyżowania.

Głosy sprzeciwu ws. petycji

– Zlikwidowanie ronda Dmowskiego utworzyłoby ogromną wyrwę w łańcuchu narodowej pamięci – mówił przed głosowaniem radny PiS Filip Frąckowiak. Podobnego zdania był jego partyjny kolega Jacek Cieślikowski. – Nie rozumiem po co do tego wracać. Uważam, że jest to psucie Warszawy. To miejsce niezmiernie rozpoznawalne i dla warszawiaków i dla osób przyjeżdżających do stolicy – stwierdził polityk.

Na Twitterze również wybuchła niemała dyskusja. Wielu liberalnych i lewicowych polityków oraz działaczy cieszyło się z tej nowiny, jednak na portalu społecznościowym najdonioślej wybrzmiały głosy krytyki wobec decyzji stołecznych radnych. "Lewackie bydło z warszawskiego ratusza wyrzuciło jednego z największych Polaków twórcę niepodległości RP i wstawia w to miejsce nazwę organizacji lochy Lempart" – czytamy wśród tweetów. "Rada Warszawy przyjęła głosami Platformy Tuska petycję o zmianie nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Platforma, podnosząc rękę na jednego z Ojców Niepodległości, pokazuje, że dla osiągnięcia zysku politycznego nie szanuje żadnych świętości. Barbarzyńcy" – ocenił pomorski poseł PiS Kazimierz Smoliński.
Czytaj także: Protestujący zmienili nazwę popularnego ronda w Warszawie. Nowa tablica jest bardzo wymowna

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut