Takiego serialu na święta jeszcze nie było. Plejada gwiazd w nowatorskim projekcie Coca-Cola

Anna Świerczek
Gwiazdorska obsada, magiczna atmosfera świąt i historia pewnej miłości – czy to zapowiedź kolejnego świątecznego filmu? Nic bardziej mylnego, bo "Cofnąć czas, czyli świąteczne spotkania" to serial podcastowy, który powstał w ramach nowatorskiego projektu marki Coca-Cola. To wielowątkowa historia, w której losy postaci przeplatają się ze sobą w nieoczywisty sposób. O kulisach tworzenia podcastu opowiedział w rozmowie z naTemat.pl Cezary Pazura, który w serialu wcielił się w rolę gangstera.
O kulisach tworzenia serialu podcastowego dla marki Coca-Cola opowiedział w rozmowie z naTemat.pl aktor Cezary Pazura. Fot. 123rf.com

Serial podcastowy "Cofnąć czas, czyli świąteczne spotkania" dostępny jest od 6 grudnia na kanałach marki Coca-Cola na Spotify oraz YouTube i już w tak krótkim czasie zdążył zebrać grono wiernych słuchaczy. O czym opowiada to nietypowe słuchowisko?

Jest to przede wszystkim wielowątkowa opowieść o losach barwnych postaci, których spotkania związane są w pewien sposób ze świętami. Głównym motywem historii jest miłość Szymona (w tej roli Dawid Ogrodnik) i Joanny (w tej roli Marta Żmuda Trzebiatowska), którą przerywają dramatyczne zdarzenia. Z dnia na dzień Szymon znika z życia ukochanej i nikt nie może go odnaleźć.

Akcja serialu toczy się w dwóch perspektywach czasowych – 2005 i 2021 roku, a kolejne "podróże w czasie" pozwalają słuchaczowi odkryć niezwykłą historię pełną tajemniczości i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Komediowy wątek opowieści tworzą działania trójki gangsterów (w tych rolach występują Cezary Pazura, Sebastian Stankiewicz i Rafał Zawierucha), którzy usiłują przejąć zakład zegarmistrzowski prowadzony w Sopocie przez ojca Szymona (Piotr Fronczewski).

Jaki będzie finał tej świątecznej historii – czy miłość potrafi cofnąć czas oraz czy uczciwość należy do przeszłości? Musicie przekonać się sami. Warto wspomnieć, że obsadę serialu uzupełniają: Danuta Stenka, Karolina Bacia, Joanna Kuberska, Wiktoria Gorodeckaja, Ewa Kania-Grochowska, Marek Barbasiewicz, Sławomir Pacek, Krzysztof Wakuliński, Jakub Strach oraz Julia Kostera. Narratorem całej historii jest Maciej Gudowski.

Scenariusz napisał reżyser i pisarz Wojciech Kukuła, który jednocześnie wyreżyserował podcast. Muzykę do serialu stworzył z kolei Daniel Spaleniak, kompozytor i producent znany m.in. z oprawy muzycznej do amerykańskich hitów filmowych.
Warto jeszcze dodać, że atutem tego podcastu jest wykorzystanie technologii dźwięku binauralnego, nazywanego "dźwiękowym 3D". Dzięki niemu podczas odtwarzania serialu na słuchawkach, odbiorca słyszy dźwięki dochodzące ze wszystkich stron i może precyzyjnie wskazać, gdzie znajduje się dana postać. Zabieg ten pozwala słuchaczowi stać się częścią serialu i jeszcze bardziej zaangażować się w fabułę.

Jak wyglądała praca aktorów przy tym nowatorskim projekcie? Czy tego typu format ma szansę zdobyć popularność w Polsce? Co sprawia, że scenariusz Wojciecha Kukuły faktycznie wyróżnia się na tle innych miłosnych opowieści z białym puchem w tle? O kulisach powstawania oryginalnego serialu dla marki Coca-Cola opowiedział nam Cezary Pazura.

Co sprawiło, że zdecydował się Pan wziąć udział w tym projekcie? Zaproponowana rola i scenariusz, nietypowy format, a może jedno i drugie?

Ciekawych scenariuszy się nie odrzuca. Więcej powiem, aktor wręcz oczekuje interesujących propozycji. Poza tym brawurowa obsada i możliwość spotkania się w pracy z takimi osobowościami jak Piotr Fronczewski, Marta Żmuda Trzebiatowska, Dawid Ogrodnik, Karolina Bacia, Rafał Zawierucha, Sebastian Stankiewicz, zwiastowało nieprzeciętną artystyczną przygodę. Do tego osobowość scenarzysty i reżysera Wojciecha Kukuły była kolejnym magnesem.
Fot. materiały prasowe

Fabuła tego serialu zdecydowanie wyróżnia się na tle większości polskich produkcji, które określane są jako "historie świąteczne". To z pewnością nie jest typowa miłosna opowieść z białym puchem w tle. Co dla Pana jest w tym scenariuszu najbardziej wyjątkowego?

Historia odbywa się w wielu płaszczyznach czasowych. W każdej z nich bohaterowie ulegają przemianom. W każdej z nich fabuła ewoluuje i wciąga nas w coraz gorętszą emocjonalnie sytuację naszych bohaterów. My, aktorzy mający do dyspozycji wyłącznie nasze głosy i ekspresję możemy poswawolić do woli.

To niecodzienne doświadczenie dające pole do popisu wszystkim. A przede
wszystkim słuchaczom. Bo to naprawdę dopiero ich wyobraźnia, poruszona naszym wykonaniem, stworzy w ich duszy prawdziwych bohaterów i sytuacje.

"Cezary… Sarna" – czy miał Pan może jakiś wpływ na to, jak nazywa się grana przez Pana postać? Jeśli tak, to skąd pomysł?

Cezary Sarna to nie do końca zbieg okoliczności. Z tego co wiem, informacja, że rola ta zostanie powierzona właśnie mnie, spowodowała, że twórcy pozwolili sobie na taki branżowy żart i nadali bohaterowi imię Cezary. Wykorzystaliśmy to skwapliwie na nagraniach. Było zabawnie i mam nadzieję, że słuchacze też będą mieli z tego niezły ubaw…

"Cofnąć czas, czyli świąteczne spotkania" zamiast typowych świątecznych filmów w
przerwach od posiedzeń przy wigilijnym stole – wyobraża Pan sobie taki scenariusz?


Życie zaskakuje nas każdego dnia. Więc kto wie? Wyobraźnia artysty jest nieposkromiona, zatem taki scenariusz uważam za jak najbardziej oczywisty.

Jak buduje się rolę, która bazuje tylko na głosie? Czy aktorzy uczyli się fragmentów tekstów na pamięć? Jak bardzo (a może minimalnie) różni się współpraca aktorów na planie "podcastowym" od planu filmowego?

Według mnie ten serial podcastowy to film, tylko bez obrazu. Każdy słuchacz stworzy sobie własny świat. Tu jest prawdziwa magia. My aktorzy też graliśmy jak w filmie. Wykonywaliśmy wszystkie czynności, chodziliśmy, biegaliśmy… Jedynym udogodnieniem było to, że mogliśmy mieć tekst przed oczami.

Stworzenie serialu audio-podcastowego to wyjątkowo nietypowy rodzaj komunikacji marki z odbiorcami. Jak Pan ocenia pomysł Coca-Cola na tego typu kampanię świąteczną?

Z doświadczenia wiemy, że Coca-Cola zawsze zaskakiwała pomysłami. Tak jest i tym razem. Mam nadzieję, że znowu znaleźliśmy się krok przed innymi.

Jaka jest Pana zdaniem przyszłość seriali w formie podcastów? Czy ten format ma szansę zdobyć popularność w Polsce?

Podcasty idą jak burza. Zdobywają coraz większe rzesze słuchaczy. Można ich słuchać zawsze i wszędzie. Można przerwać słuchanie i znów do niego wrócić. Słuchacz jest panem swojego czasu i na pewno nic nie przegapi. To przyszłość. Ewidentnie. I bardzo dobrze.
Czytaj także: Te upominki oczarują każdego. Lista prezentów handmade na Święta Bożego Narodzenia

Artykuł powstał we współpracy z Coca-Cola.