Głosy przeszłości nie chcą zostać zapomniane. Przełomowe dzieło o historii mówionej już w Polsce

Ola Gersz
Wspomnienia dziadków z czasów wojny, opowieści sprzed lat członków lokalnej społeczności, historie przekazywane z pokolenia na pokolenia, autobiografie i wywiady – co je łączy? Wszystkie są formami historii mówionej, która wciąż jest przez nas traktowana po macoszemu. A to wielki błąd, co udowadnia "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" Paula Thompsona i Joanny Bornat. Po 43 latach od pierwszego wydania ta głośna i pionierska książka jest w końcu dostępna w Polsce.
"Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" to pierwsze polskie wydanie słynnej publikacji Fot. Centrum Archiwistyki Społecznej
W Polsce brakuje podręczników historii mówionej. Wciąż priorytetyzujemy historię pisaną: podania, pamiętniki, kroniki, listy, dokumenty. Lubimy mieć wszystko na piśmie, czarno na białym. Ale co z opowieściami przekazywanymi ustnie z pokolenia na pokolenie? Albo historiami sprzed lat, które opowiadają nam nasi dziadkowie? To przecież ogromne źródło wiedzy historycznej, które nie powinno być lekceważone.

Wie o tym Paul Thompson, emerytowany profesor socjologii na Uniwersytecie Essex i jeden z pionierów historii mówionej w Europie. W 1978 roku wydał publikację, która rzuciła na ustne podania zupełnie nowe światło – "The Voice of the Past. Oral History". To przełomowe dzieło od razu stało się obowiązkową lekturą i stałym punktem odniesienia dla historyków, socjologów i antropologów, którzy prowadzili (i wciąż prowadzą) badania oparte na rozmowach z ludźmi o ich przeszłości.

"The Voice of the Past. Oral History" zostało przetłumaczone na jedenaście języków i doczekało się czterech poszerzonych i uzupełnionych wydań. Mimo upływu lat publikacja Paula Thompsona nadal jest uznawana za jedną z najbardziej wpływowych i inspirujących książek dotyczących historii mówionej. Co więcej, wcale nie straciła na aktualności i wciąż jest jedną z podstawowych lektur dla praktyków oral history.

"Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" w Polsce

W końcu możemy cieszyć się dziełem Thompsona również w Polsce. Nakładem Centrum Archiwistyki Społecznej (CAS) po raz pierwszy ukazało się polskie tłumaczenie dzieła brytyjskiego socjologa, a dokładniej jego wydania IV stworzonego wraz z Joanną Bornat, emerytowaną profesorką historii mówionej na Open University.

"Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" nie jest jednak niszową publikacją naukową, która trafi wyłącznie do wąskiego grona akademików. Wręcz przeciwnie. Jak podkreśla CAS, "odbiorcami książki będą osoby zajmujące się m.in. badaniem życia społecznego, historią, kulturoznawstwem, etnografią czy historią sztuki; aktywiści i archiwiści społeczni, dziennikarze, pisarze i reporterzy, osoby zainteresowane zachowywaniem pamięci o przeszłości i jej wpływem na teraźniejszość".

Potwierdzam. Dla mnie, dziennikarki, która interesuje się tematem pamięci historycznej, "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" Paula Thompsona i Joanny Bornat jest prawdziwą kopalnią fascynującej wiedzy. I przypomnieniem.

Mrówcza praca

Historia mówiona (oral history) i narracje biograficzne (life stories) – to je wyróżnia Paul Thompson. Ale na czym właściwie one polegają? Jak wyjaśnia profesor w przedmowie do IV wydania, "na wysłuchiwaniu i rejestrowaniu ludzkich wspomnień i doświadczeń życiowych" (rejestrowaniu, które jest możliwe, chociażby dzięki rozwoju mediów audiowizualnych).

Wykorzystuje się je w wielu formach pracy historycznej, społecznej czy politycznej, podejmowanych przez animatorów społeczności lokalnej (community workers), badaczy, historyków, antropologów, socjologów, etnologów, psychologów i innych. Historię mówioną i narracje biograficzne można prezentować w postaci filmów, audycji radiowych i telewizyjnych, ścieżek edukacyjnych, książek, stron internetowych, wystaw w muzeach i innych miejscach; można je też archiwizować i udostępniać wszystkim zainteresowanym.

"Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" Paul Thompson i Joanna Bornat
Historia mówiona i narracje biograficzne przyjmują trzy nakładające się formy i to im poświęcony jest "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej".

Pierwsza to sama historia mówiona, która "oznacza rejestrowanie wszelkiego rodzaju wspomnień" i "często skupia się na jednym temacie lub jednym etapie życia". Druga to narracja biograficzna, czyli "nagrywanie historii całego życia, od dzieciństwa do chwili obecnej", a trzecią formą jest tradycja ustna – "opisy przeszłości przekazywane w formie ustnej z pokolenia na pokolenie". Jak podkreślają Thompson i Bornat, ma ona "większe znaczenie i przyjmuje bardziej rozbudowaną postać w społeczeństwach, w których nie istnieje wiele źródeł pisemnych, i w tym kontekście stała się szczególną formą wiedzy historycznej".

Co to wszystko oznacza w praktyce? Że dzięki mrówczej i jakże ważnej pracy wszystkich osób, którzy wysłuchują, nagrywają, notują, spisują i rejestrują, poznajemy tę część historii, która inaczej zostałaby zapomniana.

Ogromna w tym również zasługa archiwistów społecznych i archiwów społecznych, które mają bezprecedensowy udział w rozwijaniu historii mówionej. Bez nich nie byłoby w Polsce tak niesamowitych projektów, jak umiejscowiony w nurcie herstorii reportaż "Aleja włókniarek" Marty Madejskiej o pracownicach łódzkich fabryk czy założone przez Annę Maciąg i Ewelinę Gołębiowską Archiwum Audiowizualne Warmii i Mazur, które powstało aby zachować pamięć osób związanych z tym regionem.

Historia podstawą społeczeństw

Dzięki wszystkim działaniom na rzecz historii może ona realizować swoje cele społeczne, bo jak podkreślają Paul Thompson i Joanna Bornat w "Głosie przeszłości. Wprowadzeniu do historii mówionej", historia w ostatecznym rozrachunku jest od tego celu zależna. "Dlatego w przeszłości przekazywano ją w formie tradycji ustnej i spisanych kronik, i dlatego współcześni historycy otrzymują fundusze publiczne, dzieci uczą się historii w szkole, rozkwitają amatorskie stowarzyszenia historyczne, a popularne książki historyczne należą do najlepiej sprzedających się pozycji" – czytamy.

Bez historii (i pamięci o niej) nie ma społeczeństwa. Jej wspomniany cel społeczny może być jednak wieloraki. Czasem to usprawiedliwianie podbojów i wojen, jak w przypadku dawnych kolonialnych mocarstw, czasami to milczenie o czarnych kartach w historii (jak wciąż dzielący polskie społeczeństwo pogrom w Jedwabnem). Historia może być również "pożywką" dla współczesnej polityki, dać poczucie trwałości i zakorzenienia lokalnej społeczności lub pomóc ludziom w przejściu przez zmiany czy zawirowania, np. polityczne.

Historia mówiona ma z kolei jeden kluczowy, a wręcz podstawowy cel. Thompson i Bornat tłumaczą: "za pomocą nauczanej w szkołach historii politycznej i społecznej dzieciom pomaga się zaakceptować system polityczny, w którym żyją, i zrozumieć jego pochodzenie oraz rolę, którą odegrały w nim – i nadal odgrywają – przemoc i konflikt".

Z tego właśnie powodu historii mówionej – szczerej, bezkompromisowej i "nielukrowanej" – tak przed laty się obawiano. Ale czy sama historia pisana nie czerpała z wywiadów i opowieści przekazywanych "z dziada pradziada"? Historia mówiona, jak udowadnia Paul Thompson, jest więc kluczowa dla istnienia i rozwoju społeczeństw, co "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" fascynująco udowadnia. Aż chciałoby się, aby tę książkę Brytyjczyka przeczytali więc politycy...
Mat. prasowe

Pamięć a my

Politycy powinni przeczytać pionierskie dzieło Paula Thompsona również z innego powodu – zaakcentowania arcyważnej roli pamięci, w tym pamięci historycznej. Ta w Polsce ostatnimi czasy jest przedmiotem burzliwych dyskusji – bo czy prowadzenie przez władze własnej polityki historycznej (w której pamięć traktowana jest wybiórczo) nie kłóci się ze wspomnianym wyżej podstawowym celem społecznym historii?

Tak jak "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" Paula Thompsona i Joanny Bornat kultywuje historię mówioną, tak historia mówiona pielęgnuje pamięć.

Dla badaczy historii mówionej zawsze stanowiła ona (pamięć – red.) jeden z głównych tematów. (...) Historycy tradycyjnie traktowali jednak pamięć jako źródło danych na temat tego, co się wydarzyło, nie zwracali natomiast uwagi na to, że kształt, jaki przyjmuje pamięć, jest sam w sobie świadectwem historii i kultury. Dlatego dopiero niedawno stała się ona uznawanym przedmiotem badań naukowych).

"Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" Paul Thompson i Joanna Bornat
Pamięć a kultura są ze sobą ściśle splecione – nie sposób ich rozdzielić bez uszczerbku na tej drugiej. O tym, jak istotna jest pamięć świadczy, chociażby rozdźwięk między publicznymi a prywatnymi wspomnieniami wojennymi. "Z jednej strony – mamy publiczne ceremonie upamiętniające, natomiast z drugiej – często bolesne historie trudnych przeżyć i straty" – podkreślają Paul Thompson i Joanna Bornat. Te drugie poznajemy dzięki relacjom świadków, m.in. w reportażach, biografiach czy filmach dokumentalnych, które poruszają i szokują.

Pamięć indywidualna to jedno – każdego dnia tworzymy, chociażby "mobilne wspomnienia", czyli rejestrujemy smartfonem nasze codzienne życie oraz bliskie nam osoby. Jest jednak jeszcze historia zbiorowa, która, jak zaznacza "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej", jest "czymś złożonym, zmiennym i przekazywanym w ramach sieci jednostek". Okazuje się, że wokół niej można zbudować poczucie wspólnoty, która obejmuje również osoby młode.

Thompson i Bornat przytaczają przykład niezwykłego w formie pomnika Staircase to Heaven znajdującego się obok stacji metra Bethnal Green w Londynie, który upamiętnia tragiczne wydarzenia z 3 marca 1943 roku – największą katastrofę obejmującą cywilów w Wielkiej Brytanii w czasie II wojny światowej. Podczas niemieckiego nalotu ludzie ruszyli tłumnie do schronu w metrze, lecz wybuchła panika, w wyniku której zginęły 173 osoby. Pomnik w postaci odwróconych schodów powstał właśnie dzięki inicjatywie mieszkańców.

Również w Polsce nie brakuje inicjatyw, które kultywują pamięć i tworzą poczucie wspólnoty. Chyba najgłośniejszą z nich są obchody kolejnych rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego. Każdego roku, o godzinie 17, miasto zastyga w miejscu, a hołd poległym oddają ludzie niezależnie od wieku. Pamięć trwa.

Słuchajmy, rejestrujmy, pamiętajmy

Czy każdy z nas może angażować się na rzecz historii mówionej? Oczywiście. Rejestrujmy opowieści dziadków, spisujmy rodzinne wspomnienia, angażujmy się w budowanie pamięci lokalnej społeczności. To tak niewiele, a tak dużo – ocalenie od zapomnienia i tworzenie historii.

Dlatego publikacja "Głos przeszłości. Wprowadzenie do historii mówionej" Paula Thompsona i Joanny Bornat, która w Polsce ukazała się 16 grudnia nakładem Centrum Archiwistyki Społecznej, jest tak bezprecedensowa. Przypomina nam, aby... pamiętać.

Materiał powstał we współpracy z Centrum Archiwistyki Społecznej.