Nowa szefowa niemieckiego MSZ ostro wobec Rosji. Oto, co może stać się z Nord Stream 2

Weronika Tomaszewska
Nowa minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock przekazała, że gaz prawdopodobnie nie popłynie gazociągiem Nord Stream 2, jeśli Rosja dalej będzie eskalować napięcie na granicy z Ukrainą.
Annalena Baerbock o gazociągu Nord Stream 2. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Szefowa niemieckiej dyplomacji o Nord Stream 2

– Amerykanie zawarli w tej sprawie porozumienie z byłym rządem niemieckim Angeli Merkel – zdradziła Annalena Baerbock w niemieckiej telewizji ZDF.
Czytaj także: Morawiecki po spotkaniu z Scholzem w Warszawie. "Otwieramy nowy rozdział relacji polsko-niemieckich"
Ostatnio także nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas wizyty w Warszawie podkreślił, że "poważnym błędem byłoby sądzić, że naruszenie granic europejskiego państwa pozostanie bez konsekwencji".

Niemiecka minister spraw zagranicznych dodała, że Nord Steam 2 na razie i tak "nie może zostać dopuszczony do użytku, ponieważ nie spełnia zasad europejskiego ustawodawstwa energetycznego".


W połowie listopada niemiecki regulator energetyczny Bundesnetzagentur zawiesił procedurę certyfikacji spółki Nord Stream 2 AG jako operatora gazociągu. Powodem miało być to, iż spółka jest zarejestrowana w Szwajcarii, a operator powinien działać według prawa niemieckiego.

– Jesteśmy w fazie, w której chcemy zrobić wszystko, co możliwe, aby dyskusje zostały wznowione, ponieważ dialog jest najlepszym sposobem na uniknięcie eskalacji – stwierdziła Baerbock.

W wywiadzie dla NBC sekretarz stanu USA Antony Blinken potwierdził słowa szefowej niemieckiej dyplomacji. Przyznał, że gazociąg Nord Stream 2 może nie zostać dopuszczony do eksploatacji.

– W tej chwili nie przepływa przez niego żaden gaz – powiedział Blinken. – I w rzeczywistości gazociąg może być jednym z elementów presji na Rosję. Jest bardzo mało prawdopodobne, że tamtędy popłynie gaz, jeśli Rosja wznowi agresję na Ukrainę – ocenił.

Spotkania z niemieckimi przedstawicielami w Polsce

Przypomnijmy, że w piątek 10 grudnia szef MSZ Zbigniew Rau spotkał się z nową szefową MSZ Niemiec Annaleną Baerbock. Podczas podsumowującej konferencji poruszono kilka tematów, w tym także kwestię Nord Stream 2.

Kolejne spotkanie z przedstawicielem Niemiec odbyło się w niedzielę 12 grudnia. Wówczas do Warszawy przyjechał nowy kanclerz Olaf Scholz.

Niemiecki polityk mówił, że zarówno działania reżimu w Mińsku, jak i napięcia na linii Moskwa-Kijów (i informacje o tym, że Rosja rozmieściła kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich żołnierzy wzdłuż granicy z Ukrainą), to duże wyzwania dla UE.

Morawiecki podczas spotkania z Scholzem także zabrał głos w sprawie gazociągu Nord Stream 2, który prowadzi przez Bałtyk z Rosji do Niemiec i omija m.in. Polskę i Ukrainę. Oznajmił, że Polska pod tym względem stara się uniezależnić od Rosji i dlatego buduje gazociąg bałtycki.

– Jednak Ukraina jest w całości zależna, jeśli chodzi o gaz i w dużym stopniu także inne nośniki energii. Bardzo byśmy nie chcieli, aby Ukraina podlegała szantażowi ze strony Rosji. To będzie oznaczało destabilizację na wschodniej flance NATO, wschodniej flance UE. Dlatego zwróciłem uwagę panu kanclerzowi na to, jakimi ryzykami obarczone jest otwarcie gazociągu Nord Stream 2 i jak mocno spełnia się, niestety, nasz scenariusz, przed którym przestrzegaliśmy – zaznaczał.
Czytaj także: Rau o Nord Stream 2 po spotkaniu z Baerbock. "Polska będzie domagać się jego zamknięcia"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut