Śledztwo ws. wyrządzenia PZPN szkody majątkowej. Może mieć związek z działalnością Bońka
Warszawska prokuratura rozpoczęła śledztwo, w którym weźmie pod lupę wydatki w PZPN. Istnieje bowiem podejrzenie, że związkowi "wyrządzono znaczną szkodę majątkową". Może to być związane z listopadowymi doniesieniami "Super Expressu" nt. zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.
- Śledczy z warszawskiej prokuratury okręgowej starają się ustalić, czy doszło do "wyrządzenia PZPN znacznej szkody majątkowej na kwotę ponad 350 tys. zł"
- Podejrzewają, że w PZPN mogło dojść do "nadużycia udzielonych uprawnień" przez któregoś z członków
- Sprawa może mieć związek z doniesieniami nt. byłego prezesa związku Zbigniewa Bońka
W środę Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej znacznej szkody majątkowej – informuje Polska Agencja Prasowa.
Śledczy sprawdzą, czy mogło dojść do "nadużycia udzielonych uprawnień i wyrządzenia przez to PZPN znacznej szkody majątkowej przekraczającej kwotę 350.000 złotych z tytułu kosztów m.in. usług i konsultacji prawnych".
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prokuratury, Aleksandra Skrzyniarz "obecnie w śledztwie gromadzony jest materiał dowodowy. Postępowanie znajduje się w fazie in rem".
Śledztwo ws. PZPN a doniesienia nt. Bońka
Postępowanie prowadzone w sprawie wydatków w PZPN może być związane z listopadowymi ustaleniami "Super Expressu". Informował on wówczas, że do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Zbigniewa Bońka, w którym napisano, że "wyrządził on szkodę majątkową w wielkich rozmiarach".Tabloid odniósł się do wcześniejszych ustaleń portalu sportowy24.pl i wskazał na to, że legenda polskiej piłki nożnej, jeszcze w czasie, kiedy sprawowała funkcję prezesa PZPN, miała przeznaczyć aż 380 tys. zł. pochodzących z budżetu związku na własne potrzeby.
Czytaj także: Kłopoty Zbigniewa Bońka. Prokuratura zbada jego działalność z czasów, gdy był prezesem PZPN
Boniek miał z tych pieniędzy pokrywać koszty prywatnego procesu sądowego z dziennikarzem Piotrem Nisztorem i opłacać prawników zajmujących się jego sprawą.
Proces przeciwko Nisztorowi
Boniek wytoczył sprawę Nisztorowi po serii nagrań na Youtube i artykułów dziennikarza na łamach "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie", które traktowały o przeszłości Bońka i innych ważnych osób w PZPN oraz o wątpliwościach wokół funkcjonowania związku związanych z działaniami ówczesnego prezesa.Na przykład w artykule pt. "Finansowe tajemnice PZPN" można było przeczytać, że PZPN współpracował z firmą Mikrotel, która należy do brata Bońka, Romualda.
W lipcu Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację Bońkowi. Uznał w nieprawomocnym wyroku, że naruszono jego dobra osobiste i nakazał Nisztorowi przeprosiny i wpłatę 10 tys. zł na wybrany cel społeczny.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut