Dulkiewicz mocno odpowiada na groźby Czarnka. "Nie damy się z zastraszyć"

Alan Wysocki
Aleksandra Dulkiewicz odpowiedziała na groźby Przemysława Czarnka. Polityk PiS zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu przekroczenia uprawnień m. in. przez prezydentkę Gdańska. "Będziemy wspierać nowoczesną, odważną edukację i ludzi, którzy ją tworzą!" – zapowiada samorządowczyni za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Aleksandra Dulkiewicz odpowiada na groźby Przemysława Czarnka Fot. Wojeciech Stróżyk / Reporter / East News
"Ani ja, ani Rafał Trzaskowski nie damy się zastraszyć Przemysławowi Czarnkowi. Rodzice, nauczyciele, dyrektorzy, a także uczniowie i uczennice mają prawo wiedzieć, jakie jest stanowisko samorządów wobec autorytarnych tendencji w polskiej szkole" – napisała Aleksandra Dulkiewicz na Twitterze.

Aleksandra Dulkiewicz odpowiada Czarnkowi: Nie damy się zastraszyć

W komunikacie polityczka zaznaczyła, że nie zgadza się na "zastraszanie" pedagogów i dyrektorów oraz sprowadzanie edukacji do "walki światopoglądowej". Jak zaznacza, szkoła nie może być miejscem dla pseudonauki i manipulacji.


"(Szkoła – red.) Jest miejscem tworzenia postaw i relacji wspierających odwagę, odpowiedzialność, humanitaryzm, empatię i samoświadomość. Będziemy wspierać nowoczesną, odważną edukację i ludzi, którzy ją tworzą!" – dodała.
Przypomnijmy, że na stronach internetowych gdańskich szkół zaczęły pojawiać się materiały krytykujące reformę nazywaną "Lex Czarnek". Wśród nich znajdują się także głosy gdańskich samorządowców.

Jak informowało Radio Gdańsk, sprawy w swoje ręce wzięli już kuratorzy – Jest to skandaliczna sytuacja, która absolutnie nie powinna mieć miejsca – komentowała dla lokalnej rozgłośni pomorska kurator oświaty Małgorzata Bielang.

Rafał Trzaskowski zaś poprosił dyrektorów szkół o wysłanie do wszystkich rodziców specjalnego listu. Wiadomość skierowano za pośrednictwem elektronicznego systemu Librus. "Nowe prawo ograniczy autonomię szkoły i rolę Was, rodziców, jako osób ją współtworzących" – możemy przeczytać.
"Odtąd największy wpływ na edukację, wychowanie dzieci oraz młodzieży będzie miał minister, reprezentowany przez kuratora" – dodawał włodarz stolicy.

Opozycja tymczasowo zablokowała ustawę Czarnka

Podczas wtorkowych obrad łączonej Komisji Edukacji i Komisji Obrony Narodowej PSL, Lewica i Koalicja Obywatelska skutecznie odroczyła prace nad "Lex Czarnek". Wszystko za sprawą nieobecności części posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Brak opinii ze strony komisji sprawił, że Elżbieta Witek nie mogła przeprowadzić drugiego czytania rządowej ustawy. – Protest klubów opozycyjnych spowodował, że pani marszałek wykreśliła ten punkt z porządku obrad. Najprawdopodobniej wrócimy do niego w styczniu – poinformowała była minster edukacji Krystyna Szumilas.
Czytaj także: Czarnek o Dulkiewicz i Trzaskowskim: Mają świra. Poszło o edukację seksualną

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut