Awantura w Sejmie. Pojawił się wniosek o wykluczenie z obrad posłów Konfederacji

Agata Sucharska
Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PO Rafał Grupiński zgłosił wniosek o wykluczenie z obrad posłów Konfederacji, w związku z transparentem nawiązującym do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, z którym niedawno występowali. Na sali plenarnej wybuchła awantura.
Wniosek o wykluczenie z obrad posłów Konfederacji. "Precz z faszyzmem". Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER


Wniosek o wykluczenie posłów Konfederacji

– Chciałem prosić panią marszałek, w imieniu chyba nas wszystkich albo prawie wszystkich, o wykluczenie z obrad Sejmu piątki posłów Konfederacji, którzy wczoraj przynieśli hańbę tej Izbie, hańbę Polsce, hańbę ofiarom i potomkom ofiar Holokaustu – zwrócił się do Elżbiety Witek Rafał Grupiński.


Marszałek Sejmu odpowiedziała, że zgodnie z Regulaminem Sejmu wniosek Grupińskiego nie jest wnioskiem formalnym. Potem głos zabrał przedstawiciel oskarżanego przez posła PO ugrupowania – Robert Winnicki.

– Gdyby wykluczano za udział w manifestacjach, w których pojawiły się kontrowersyjne rzeczy, to, panie pośle Grupiński, cały wasz klub, cały klub Lewicy po zeszłym roku musiałby być wykluczony na zawsze z tych obrad – odpowiedział.

– Po 2020 roku was nie powinno być w polskim życiu publicznym, jeśli udział (w manifestacji) gdzie pojawia się kontrowersyjne hasło wykluczałby z życia publicznego. Spójrzcie w lustro – dodał polityk z Konfederacji. W tym czasie posłowie opozycji wykrzykiwali do niego "precz z faszyzmem".
Po wystąpieniu kolejnych posłów z tej partii marszałek Witek zwróciła uwagę Grzegorzowi Braunowi i Jakubowi Kuleszy, że powinni założyć maseczki. Jakub Kulesza postanowił maskę założyć, jednak nie zrobił tego Grzegorz Braun. W konsekwencji marszałek wykluczyła go z obrad.

Protest Konfederacji przez Sejmem

Przypomnijmy, że we wtorek posłowie Konfederacji protestowali przeciwko nowym obostrzeniom sanitarnym, które weszły w życie w środę 15 grudnia. Pojawił się tam stylizowany na bramę w Auschwitz baner z napisem "Szczepienie czyni wolnym".

Transparent wywołał bardzo duże kontrowersje. "Trzeba naprawdę nie mieć za grosz przyzwoitości, by - nazywając się prawicową formacją - występować na tle transparentu stylizowanego na napis nad bramą obozu Auschwitz" – napisał na Twiterze Borys Budka.
"Udają wolnościowców, a w rzeczywistości Konfederacja to taka sama banda populistów jak PiS" – dodał.

Na incydent przed Sejmem zareagował także premier. "Napis umieszczony przy wjeździe do obozu jest jednym z najświętszych obrazów symbolizujących niemieckie okrucieństwo, barbarzyństwo i zbrodnie II wojny światowej" – czytamy we wpisie Mateusza Morawieckiego na Facebooku.

W proteście wzięli udział Rober Winnicki, Konrad Berkowicz, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke oraz Grzegorz Braun. Dziś posłowie tłumaczą, że zdjęcie zrobiono przed manifestacją, a człowieka z transparentem wyproszono.
Czytaj także: Posłowie Konfederacji na tle napisu "Szczepienie czyni wolnym". Muzeum Auschwitz protestuje

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut