To ona po cichu prosiła o anulowanie głosowania. Kim jest Joanna Borowiak, posłanka PiS z Włocławka?
Mimo że Joanna Borowiak zasiada w ławach sejmowych już od sześciu lat, naprawdę głośno jest o niej od roku. Głównie za sprawą jej reakcji na protesty po wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji oraz prośby o anulowanie sejmowego głosowania.
- Joanna Borowiak, posłanka PiS z Włocławka, ma stopień doktora nauk humanistycznych ze specjalizacją pedagogika religii
- W Sejmie Borowiak zasiada już drugą kadencję.
- Posłanka PiS zasłynęła m.in. z wyszeptanych słów: Trzeba anulować, bo przegramy
Zachowanie to zostało natychmiast zauważone przez Strajk Kobiet Włocławek (z tego miasta Borowiak pochodzi), a zdjęcie posłanki w grupie obrońców trafiło na jego facebookowy profil z komentarzem: "Znamy już stanowisko posłanki Borowiak, chyba nie ma już wątpliwości, jakie ma zdanie, kogo broni, a przeciw komu walczy".
W tym czasie na ogrodzeniu domu posłanki zawisły plakaty z hasłami Strajku Kobiet, odbyła się też pikieta przed jej biurem poselskim na Placu Wolności we Włocławku.
Joanna Borowiak tłumaczyła potem, że jej reakcja w Sejmie wynikała z zachowania "totalnej opozycji" i próby "wywołania przez nią puczu".
– Za chwilę pani mister rodziny miała przekazać informacje dotyczące realizacji Programu "Za życiem", dedykowanego osobom z niepełnosprawnościami, wspierającego matki i rodziny, w których rodzą się dzieci nawet ze znacznymi niepełnosprawnościami. Chcieliśmy spokojnej pracy, a co miała do zaproponowania opozycja? Przygotowane maseczki z piorunami i tablice z napisami, żeby kolejny raz podjąć się działań, których poseł nie ma prawa podejmować na sali plenarnej Sejmu – mówiła w rozmowie z włocławskim portalem dziendobrywloclawek.pl.
Joanna Borowiak. Wpis, którego nie było
Niedługo potem na koncie twitterowym Joanny Borowiak zamieszczony został wpis obrażający protestujące kobiety: "Możecie sobie protestować, ile chcecie. Jak powiedział Jarosław Kaczyński, zdanie narkomanek-prostytutek i zabójców dzieci nie będzie mieć wpływu na podejmowane decyzje".
Tweet został usunięty, a za jakiś czas pojawił się kolejny: "Szanowni Państwo! Przypadkowo opublikowałam ten komentarz. To miało być w prywatnej wiadomości. Pozdrawiam serdecznie".
Później jednak posłanka twierdziła, że jej konto na Twitterze zostało przejęte przez inną osobę, o czym powiadomiła administracje portalu i policję.
Nie był to jedyny atak hakerów, którzy dopuścili się przejęcia kont polityków i polityczek. Ofiarą padali m.in. doradca prezydenta Andrzej Waśko, ministerka Iwona Michałek, czy Marek Suski i Ewa Szarzyńska.
Posłanka PiS: Trzeba anulować, bo przegramy
Najpewniej to Joanna Borowiak jest też autorką bulwersujących słów: „Trzeba anulować, bo przegramy”, które padły na sali sejmowej podczas wyboru członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa w listopadzie 2019 r.
Wiele wskazuje na to, że posłowie PiS pomylili się i zagłosowali na kandydatki opozycji. Według tej narracji, gdy zorientowano się, że to one mogą zostać wybrane do KRS, a nie przedstawiciele PiS, nakazano powtórzenie głosowania, co zbulwersowało opozycję i obserwatorów życia politycznego w Polsce.
Kariera Joanny Borowiak. Ze szkoły do Sejmu
Joanna Beata Borowiak, z domu Wnuk, urodziła się 20 sierpnia 1967 r. we Włocławku. Ukończyła tam prestiżowe Liceum im. Ziemi Kujawskiej, a następnie studia z zakresu wychowania muzycznego w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy.W 2005 r. na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu uzyskała stopień doktora nauk humanistycznych ze specjalizacją pedagogika religii. Tytuł jej pracy doktorskiej brzmiał: "Kształtowanie postaw religijnych uczniów na katechezie szkolnej w gimnazjum".
Pracowała we włocławskich szkołach, a ostatnio w Kujawskiej Szkole Wyższej we Włocławku – ma tam urlop bezpłatny. Tam też wykłada jej mąż Tomasz, z którym jest w związku małżeńskim od 28 lat. Tomasz Borowiak, podobnie jak parlamentarzystka PiS jest pedagogiem i logopedą; ma także tytuł doktora. Wychowali razem córkę Annę.