RPO zabrał głos ws. Pegasusa. Proponuje "niezależną instytucję do kontroli inwigilacji"

Agata Sucharska
Rzecznik Praw Obywatelskich zabrał głos ws. doniesień o inwigilowaniu programem Pegasus osób publicznych w Polsce. Zdaniem prof. Marcina Wiącka najlepszym rozwiązaniem byłoby powołanie niezależnej instytucji, która mogłaby ją kontrolować. – Służby czułyby, że podlegają weryfikacji – argumentował rzecznik.
Prof. Wiącek zabrał głos ws. inwigilacji Pegasusem. Padła propozycja. Fot. Pawel Wodzynski/East News


Prof. Wiącek o postuluje powołanie nowej instytucji

Prof. Marcin Wiącek nie chciał wypowiadać się w sprawie powołania komisji ds. Pegasusa, o której utworzenie, w związku z doniesieniami o atakach na m.in. posła Krzysztofa Brejzę i mecenasa Romana Giertycha, zabiegają politycy Platformy Obywatelskiej.


Jego zdaniem jest to "decyzja polityczna". Jego zdaniem jednak obecny system prawa jest "bardzo deficytowy" jeśli chodzi o gwarancje związane ze stosowaniem rozmaitych środków kontroli operacyjnej. – Na przykład nie ma obowiązku poinformowania osoby, która była poddawana kontroli operacyjnej o tym, że taka kontrola miała miejsce – wymienia.

Rzecznik Praw Obywatelskich wyjaśnił, że bez tego nie ma możliwości "zaskarżenia do sądu zasadności prowadzenia tego typu czynności".

– W tej chwili te czynności nie odbywają się pod odpowiednią kontrolą. Sąd, który wyraża zgodę na założenie podsłuchu czy na inną formę inwigilacji, potem traci zupełnie kontrolę nad tym. Wymaga to jednak, tak jak jest w innych krajach, powołania niezależnej instytucji, która by nadzorowała te czynności – wskazał.
– Myślę, że to byłby krok w dobrą stronę, ponieważ służby czułyby się nadzorowane i czułyby, że te czynności, które wykonują, podlegają jakiejś weryfikacji i że ktoś niezależny na to patrzy. Myślę, że powołanie takiej instytucji byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem – dodał RPO.

Dziennikarz "Polsat News" zapytał o to, co w takim razie powinny zrobić osoby, które czują się poszkodowane, bo podejrzewają taką inwigilację. Rzecznik nie potrafił jednak odpowiedzieć na to pytanie.

– Trudno mi odpowiedzieć na pytanie, co takie osoby mogą zrobić. Ten problem wynika z tego, że polskie prawo nie przewiduje odpowiednich instrumentów gwarancyjnych dla ludzi, którzy podejrzewają, że są lub byli podmiotem kontroli operacyjnej – powiedział.
Czytaj także: Andrzej Duda o Pegasusie: "Sprawa wymaga wyjaśnienia". Możliwa komisja śledcza

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut