Kamil Stoch załamany po fatalnym skoku w Oberstdorfie. "Coś się totalnie popsuło"
Kamil Stoch był szeroko uśmiechnięty podczas wywiadów po fatalnym skoku w Oberstdorfie, który pozbawił go szans na wysokie miejsce w 70. Turnieju Czterech Skoczni. Był to uśmiech, którym Polak starał się ukryć buzujące w nim emocje. Może trochę uśmiech bezradności. – Co mogę powiedzieć? Nie mam pojęcia co się dzieje – przyznał szczerze nasz mistrz.
– Co mogę więcej powiedzieć? Nie mam pojęcia co się dzieje, coś się totalnie popsuło – mówił przed kamerami Eurosportu gorzko uśmiechnięty Kamil Stoch. Był to uśmiech, którym Polak starał się ukryć buzujące w nim emocje. A po części też bezradność, o której mówił w wywiadzie.
– Jestem skołowany, nie wiem co powiedzieć. Może trzeba zapytać trenera? – przyznał nasz mistrz, oceniając skok i nieudany turniej, który wygrywał przecież trzykrotnie, w tym przed rokiem w znakomitym stylu. Niestety, tym razem jest bardzo źle, a nasz skoczek nie ma już szans na sukces w 70. edycji TCS.
Dziennikarze upewniali się, że przyczyną nie jest wadliwy but, jak to miało miejsce we wtorek. – But? Tak, już jest w porządku. To nie problem z butem, tylko z właścicielem – rzucił zawiedziony Kamil Stoch, który nie awansował do finałowej trzydziestki zawodów TCS pierwszy raz od 6 stycznia 2016 roku i zawodów w Bischofshofen.
Okazja, żeby się odkuć już w najbliższy piątek oraz sobotę. Drugie zawody 70. Turnieju Czterech Skoczni tradycyjnie w Nowy Rok w Garmisch-Partenkirchen na Grosse Olympiaschanze. W Sylwestra czekają naszych skoczków kwalifikacje i walka o zmazanie plamy z Oberstdorfu. O sukcesie w TCS możemy w tym roku zapomnieć i musimy czekać rok.
Źródło: Eurosport
Czytaj także: Polska katastrofa w Turnieju Czterech Skoczni. Stoch, Żyła i spółka brutalnie odarci z marzeń
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut