Ryōyū Kobayashi chce napisać historię i jest blisko niebywałego wyczynu. Kto mu zagrozi?

Krzysztof Gaweł
Japończyk Ryōyū Kobayashi umocnił się na czele klasyfikacji generalnej 70. Turnieju Czterech Skoczni i ma już ponad 13 punktów przewagi nad drugim Mariusem Lindvikiem. Skoczek z Kraju Kwitnącej Wiśni wygrał konkursy w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, jest zdecydowanym faworytem, by sięgnąć po triumf w całej imprezie. Kto może mu przeszkodzić?
Japończyk Ryōyū Kobayashi może przejść do historii skoków narciarskich. W Turnieju Czterech Skoczni jest liderem Fot. Imago Sport and News / East News
Ryōyū Kobayashi skacze znakomicie na przełomie 2021 i 2022 roku i na razie rządzi w 70. Turnieju Czterech Skoczni. Japończyk wygrał konkursy w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, jest zdecydowanym faworytem, by sięgnąć po triumf w całej imprezie. W Nowy Rok pokonał Markusa Eisenbichlera raptem o 0,2 punktu, wydaje się, że już nic go nie zatrzyma.

Tak jak na przełomie 2018 oraz 2019 roku, gdy wygrał wszystkie cztery konkursy TCS i powtórzył wyczyn Svena Hannawalda i Kamila Stocha. Teraz Japończyk może jako pierwszy skoczek w dziejach sięgnąć po raz drugi po poczwórny triumf, co byłoby ewenementem w dziejach skoków narciarskich. Kto może mu przeszkodzić?

Znakomicie skaczą w TCS Norwegowie oraz Słoweńcy, wiceliderem jest wszak Marius Lindvik, a na podium klasyfikacji generalnej znalazł się sensacyjny 22-latek Lovro Kos. Formą błysnął też Markus Eisenbichler, a dalekie loty przypomina sobie Halvor Egner Granerud, najlepszy skoczek poprzedniego sezonu. Nie możemy zapominać też o Karlu Geigerze, liderze Pucharu Świata.


A Polacy? Na dobry wynik w 70. Turnieju Czterech Skoczni już nie mają szans. 22. w stawce jest Piotr Żyła, ale traci aż 214,7 punktu do lidera imprezy. Pozostali nasi skoczkowie są daleko w klasyfikacji, a my liczymy, że w Innsbrucku i Bischofshofen zaskoczą i zaczną osiągać zadowalające rezultaty.



Klasyfikacja generalna 70. Turnieju Czterech Skoczni:


70. Turniej Czterech Skoczni dotarł do półmetka. W Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen triumfy zgarnął Japończyk Ryōyū Kobayashi, który jest liderem klasyfikacji generalnej. Teraz rywalizacja przenosi się do Austrii, kolejne zawody odbędą się w Innsbrucku oraz Bischofshofen, gdzie 6 stycznia poznamy triumfatora imprezy. Transmisje w Eurosporcie oraz na antenie TVN.

Czytaj także: Fantastyczna walka na skoczni i triumf o 0,2 punktu. Piotr Żyła dał nam iskierkę nadziei

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut