Kurski broni "Sylwestra Marzeń". Mówi o planie obalenia rządu "dobrej zmiany"

Adam Nowiński
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski na antenie TVP Info odniósł się do zarzutów, które padły pod adresem "Sylwestra Marzeń" w Zakopanem. Stwierdził, że impreza organizowana przez TVP padła ofiarą "oszalałego i kłamliwego ataku" mediów, które nazwał "piątą kolumną".
Jacek Kurski odpiera zarzuty pod adresem "Sylwestra Marzeń". Zrzut ekranu z TVP Info

Krytyka "Sylwestra Marzeń" TVP

Jeszcze zanim zaczęła się sylwestrowa impreza TVP w Zakopanem zwracano uwagę na jej organizację w szczycie IV fali epidemii koronawirusa. Podkreślano, że w momencie, kiedy codziennie umiera ponad 500 osób przez COVID-19, organizuje się imprezę masową na taką skalę.

Decyzję o zorganizowaniu "Sylwestra Marzeń" krytykował m.in. prof. Krzysztof J. Filipiak, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. I w sumie nie ma co się dziwić, bo w imprezie TVP wzięło udział około 25 tysięcy osób, które nie bardzo chciały stosować się do obostrzeń. Kiedy ze sceny proszono publiczność o założenie maseczek, ta wygwizdała prowadzących.


Dlatego w sobotę Stowarzyszenie STOP HEJT oraz Komitet Tworzenia Partii Politycznej Porozumienie Kobiet złożyły zawiadomienie na policję ws. "Sylwestra Marzeń". Podkreślono, że w opinii zgłaszających doszło do "stworzenia zagrożenia epidemicznego w dość dużych rozmiarach".

Jacek Kurski odpowiada

Na reakcję Jacka Kurskiego nie trzeba było długo czekać. Prezes Telewizji Polskiej w sobotę wieczorem w TVP Info stwierdził, że zarzuty aktywistów to "nonsens".

– Takie jest zadanie mediów publicznych, musimy bronić polskiej wspólnoty. Wspólnota musi stawić czoła zarówno wtedy, gdy jest ciężko i jest cierpienie, jak i wtedy, kiedy jest radość. Kiedy to się zbiega kalendarzowo, nie da się tego uniknąć. Mamy pandemię od dwóch lat, ale jednocześnie jest sylwester. Przecież nikt nie odwołuje świąt Bożego Narodzenia, świąt Wielkanocnych, czy ważnych rocznic, które się obchodzi – powiedział w rozmowie z Michałem Adamczykiem.

Podkreślił, że na 30 tysięcy osób tylko 250 mogło być niezaszczepionych, a taka liczba "na tym powietrzu zupełnie zginęła w tłumie". Reszta miała paszport covidowy. Prezes TVP podkreślił, że zabawa sylwestrowa w Zakopanem powstała z myślą o... rodzinach ofiar pandemii COVID-19, a prowadzący wielokrotnie odnosili się do tych, którzy przez te ostatnie dwa lata cierpieli i mogą czuć się samotni.

– Takie jest właśnie zadanie medium publicznego, żeby z tymi ludźmi być i ten koncert sylwestrowy był również dla nich, a być może przede wszystkim dla nich. Uważam, że to było dobrze zbalansowane i godne – poinformował Kurski.

Plan "obalenia rządu"

W dalszej części rozmowy Jacek Kurski odrzucił "zbalansowaną" argumentację i ostro odpowiedział na krytykę TVP. Poszedł nawet o krok dalej.

– Jest plan obalenia rządu "dobrej zmiany", on jest realizowany, rozpisany. Przykre, że w tym ataku zmierzającym do obalenia władzy i obozu rządzącego uczestniczy coś w rodzaju piątej kolumny w postaci mediów, które jawnie działają na wspieranie tego procesu destrukcji państwa i znajdują każdą okazję do atakowania Telewizji Polskiej – stwierdził Jacek Kurski. Jego zdaniem "Sylwester Marzeń" jest przedmiotem oszalałego, całkowicie kłamliwego ataku podobnie jak cała Telewizja Polska, która "w zagrożeniu polskiej niepodległości jest największym medium, które jest zdolne obronić narrację polskiej niepodległości, polskiej racji stanu".
Czytaj także: "Tu pandemii nie ma". Na Sylwestra w Zakopanem ściągnęły istne tłumy