Dlaczego kot saneczkuje? Lepiej się nie śmiać, gdy to robi. To objaw wielu groźnych chorób

Daria Siemion
Twój kot saneczkuje? Jeżdżenie zadem po podłodze może wyglądać niewinnie lub dziwnie, ale nic bardziej mylnego. To objaw, który wskazuje na poważne choroby. Z tego tekstu dowiesz się, dlaczego koty saneczkują i jak temu zaradzić.
Saneczkowanie u kota może wskazywać na poważne choroby fot. 123rf.com

Czym jest saneczkowanie?

Saneczkowanie to jeżdżenie zadem po podłożu. Mogą to być panele, trawa, kanapa, łóżko. Kot siada na ziemi, przednie łapy odsuwa do przodu i zaczyna szurać zadem po podłodze. Zachowanie to zazwyczaj kojarzy się z psami, ale u kotów pojawia się równie często.

To postępowanie nie oznacza niczego dobrego. Najczęściej związane jest z pieczeniem lub swędzeniem odbytu. Saneczkowaniu może towarzyszyć złe samopoczucie zwierzęcia i zwiększona drażliwość. Kot może chować się w odosobnionych miejscach i zacząć drapać.

Sporadyczne saneczkowanie może oznaczać, że zwierzę chce się podrapać albo, że kawałek odchodów przykleił się do futra. Problem pojawia się, gdy kot saneczkuje codziennie. W takiej sytuacji należy odkryć przyczynę dolegliwości i podjąć działania, które przyniosą zwierzęciu ulgę.


Przyczyny saneczkowania u kota

Zastanawiasz się, jakie są przyczyny saneczkowania u kota? Mogą to być poważne choroby, robaczyca, albo problemy skórne. Saneczkowanie może być również objawem zaburzeń behawioralnych lub próbą zwrócenia na siebie uwagi. Szczegóły opisaliśmy poniżej.

Choroby pasożytnicze

Saneczkowanie w większości przypadków wskazuje na choroby pasożytnicze. Pasożyty mogą powodować swędzenie lub pieczenie odbytu. Takie objawy mogą wskazywać na obecność tasiemca lub nicieni.

Niektóre robaki można zauważyć gołym okiem w stolcu. Inne widać dopiero w badaniu laboratoryjnym. Sprawą powinien zająć się lekarz weterynarii, ponieważ nieleczona robaczyca może doprowadzić do wyniszczenia organizmu i śmierci zwierzęcia.

Aby zapobiec robaczycy bardzo istotne jest regularne odrobaczanie zwierząt. Koty należy odrobaczać co najmniej 3 razy w roku. Warto dodać, że koty, które nie wychodzą z domów, rzadziej mają robaki.

Zapchanie lub zapalenie gruczołów okołoodbytowych

Każdy kot ma dwa gruczoły okołoodbytowe. Znajdują się one na prawo i lewo od odbytu. Gruczoły zawierają wydzielinę służącą do znaczenia terytorium. Zdrowe gruczoły opróżniają się przy wydalaniu odchodów. Czasami jednak ulegają zapchaniu.

Gdy dojdzie do zapchania lub zapalenia gruczołów odbytowych, kotu doskwiera świąd i pieczenie. Zwierzę próbuje zniwelować dolegliwości poprzez saneczkowanie. Ponadto można zauważyć, że kot częściej wylizuje okolice odbytu. Czasami w okolicy odbytu pojawia się zaczerwienienie i podrażnienia.

Gruczołów okołoodbytowych lepiej nie udrażniać na własną rękę. Najlepiej, żeby zrobił to lekarz weterynarii. Takie usługi oferują też niektórzy groomerzy, choć wielu z nich nie chce przyjmować kotów. Trzeba mieć na uwadze, że zwierzę może wymagać podania antybiotyków.

Choroby układu moczowego i rozrodczego

Koty, podobnie do ludzi, mogą mieć infekcje intymne. Najczęściej wynikają one z zaburzenia równowagi flory bakteryjnej i pojawiają się bezpośrednio po antybiotykoterapii lub w trakcie osłabienia. Ten problem dotyka przede wszystkim osobniki płci żeńskiej.

Jeżeli kotka saneczkuje i przesadnie interesuje się okolicami pochwy, to możliwe, że prawidłowym rozpoznaniem będzie infekcja intymna. W takiej sytuacji należy obserwować wargi sromowe kotki. Mogą być obrzęknięte, zaczerwienienie. Z pochwy może pojawić się wyciek.

Kocurom częściej doskwiera zapalenie pęcherza. Dolegliwość jest bolesna i powoduje świąd. Zwierzę nie wie jak ma sobie z tym poradzić i trze zadem o podłogę. Ponadto można zauważyć, że kot spędza więcej czasu w kuwecie, ale żwirek pozostaje suchy lub lekko mokry.

Problemy behawioralne

Przyczyną saneczkowania u kotów mogą być zaburzenia behawioralne. Zwierzęta, którym doskwiera przewlekły stres, próbują go odreagować w różne, niezrozumiałe dla ludzi sposoby. Jednym z nich jest saneczkowanie.

Podobnie dzieje się, gdy kot długo chorował, a jednym z objawów choroby było saneczkowanie. Schorzenie mogło zostać wyleczone, ale nawyk saneczkowania pozostał. W takiej sytuacji należy odwracać uwagę kota, gdy zaczyna saneczkować i nagradzać go smakołykiem, gdy przestaje to robić.

Zdarza się, że koty saneczkują, by wyraźniej oznaczyć swoje terytorium. Takie zachowanie można zauważyć, jeżeli w domu przebywa więcej niż jeden kot. Ten sposób oznaczania terenu mają szczególnie kotki (samce spryskują teren moczem).
Czytaj także: Dlaczego kot przynosi do domu myszy? Pewnie myślisz, że to prezent. Będziesz zaskoczony

Alergie

Saneczkowanie może być objawem reakcji alergicznej. Na co? Nie wiadomo. To może być jeden ze składników karmy, pyłki, szampon, perfumy właściciela. Aby rozpoznać przyczynę alergii należy zasięgać porady weterynarza, który wykona niezbędne testy.
Laura Pletz
lekarz weterynarii

– Alergie środowiskowe są powodowane przez wiele rzeczy, takich jak roztocza, trawy, pleśnie lub pchły. Natomiast alergie pokarmowe to zazwyczaj alergia na określone źródło białka, takie jak kurczak lub wołowina (źródło: koty.pl)

Możliwość wystąpienia alergii u kota jest wysoce prawdopodobna, jeżeli saneczkowanie ma charakter sezonowy, np. kot saneczkuje w okresie pylenia trawy. Może też pojawić się przy próbie zmiany karmy i miejsca zamieszkania.

Choroby skórne

Saneczkowanie może wskazywać na następujące choroby skórne: Każdą z tych chorób da się wyleczyć. Konieczna jednak jest pomoc weterynarza.

Co robić, gdy kot saneczkuje?

Przede wszystkim należy udać się do lekarza weterynarii, którzy przeprowadzi wywiad i zbada zwierzę. Zdarza się, że saneczkowanie jest objawem śmiertelnie niebezpiecznych chorób, np. czyraków odbytu czy ropni, dlatego nie warto zwlekać z wizytą u weterynarza.

Specjalista dostosuje leczenie do przyczyn choroby. W przypadku alergii pokarmowej lub środowiskowej będzie do zmiana karmy lub odczulanie. W przypadku infekcji intymnej maści i antybiotyki. Jeśli okaże się, że kot jest zdrowy, weterynarz doradzi terapię behawioralną.

Najważniejsze jest to, żeby zareagować jak najszybciej. Większość dolegliwości „sama nie zniknie” i uporczywe objawy będą się nasilać. To przełoży się na pogorszenie kondycji fizycznej i psychicznej kota. A przecież chcemy dla mruczków jak najlepiej.