Potężny skandal z gwiazdorem tenisa w roli głównej. Czeka go deportacja? Chodzi o COVID
Serbski gwiazdor tenisa Novak Djoković został zatrzymany na lotnisku w Melbourne i trafił na izolację, a już wkrótce może zostać deportowany. Organizatorzy Australian Open zgodzili się, by zagrał w turnieju bez obowiązkowego szczepienia, ale władze Australii postawiły twarde weto i anulowały wizę zawodnika. Teraz decyzję ma podjąć sąd federalny.
Jego przypadek okazał się niezwykle ważny dla władz Australii, bo okazało się, że mimo obowiązku szczepień, Serb znalazł się ponad przepisami. A to Australijczyków bulwersuje szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę jak ciężką walkę z COVID-19 mają za sobą mieszkańcy na Antypodach. W pięciomilionowym Melbourne lockdown trwał niemal dziewięć miesięcy. Dokładnie 262 dni miejscowi walczyli radykalnymi metodami z COVID-19.
Ruszyła machina urzędnicza i popularny "Nole" został zatrzymany na lotnisku, a następie trafił na izolację do jednego z hoteli. Jak się okazało, jego wiza została odrzucona przez australijski rząd, a głos zabrał sam premier Australii Scott Morrison. "Zasady to zasady. Nikt nie stoi ponad nimi" – napisał twardo na Twitterze.
Prawnicy Serba ruszyli do akcji i decyzję o planowanej deportacji zaskarżyli w sądzie federalnym. Strony zostały wysłuchane w czwartek, ale decyzja ma zapaść dopiero w poniedziałek. Zawodnik do tego czasu musi przebywać w hotelu, czekając w izolacji na wyrok. Novak Djoković nie jest najpewniej zaszczepiony, wychodzi na to, że chciał oszukać władze Australii.
Serb znany jest z niechęci do szczepionek, kilka razy zdarzyło mu się wypowiadać z dezynwolturą na temat koronawirusa, obostrzeń oraz samych szczepień, a na początku pandemii (czerwiec 2020 roku) zasłynął imprezą zorganizowaną w Belgradzie, po której sam zakaził się COVID-19, a pozytywny wynik dały testy m.in. u Grigora Dimitrowa i Borny Coricia.
Organizatorzy Australian Open mieli go zwolnić z obowiązku szczepienia z powodów medycznych, jednak te nie są do końca jasne i wydają się podejrzane. Mniej znanym zawodniczkom i zawodnikom odmówiono gry w turnieju, zanosi się więc na to, że podobny los spotka broniącego tytułu Serba. Jego kibice, których w Australii nie brakuje, protestują i wyszli nawet na ulice. Ale gwiazdora nie broni nikt w świecie tenisa. Zasady są jasne.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut