Tragiczny finał poszukiwań trzech Polaków w słowackich Tatrach. Mężczyźni nie żyją

Wioleta Wasylów
Finał poszukiwań trzech Polaków, którzy zaginęli w piątek po słowackiej stronie Tatr, okazał się tragiczny. W niedzielę Horska Zachranna Służba poinformowała o tym, że mężczyźni nie żyją.
Odnaleziono ciała trzech Polaków, którzy zaginęli w piątek w słowackich Tatrach. Fot. Horská záchranná služba / Facebook
– Nie żyją polscy turyści, którzy W piątek zaginęli w słowackich Tatrach – przekazała Horska Zachranna Służba. Teraz ciała trzech mężczyzn są przetransportowywane w dół do stacji HZS znajdującej się w miejscowości Stary Smokowiec.

Słowaccy ratownicy poinformowali we wpisie na swoim profilu na Facebooku, że zwłoki poszukiwanych turystów odnaleziono w niedzielę po południu pod szczytem Małego Gerlacha, w masywie Gerlacha w Tatrach Wysokich.

Teraz będzie trwało ustalanie okoliczności wypadku i przyczyn śmierci mężczyzn. W poniedziałek powinna zostać przeprowadzona sekcja ich zwłok.

Nie żyje trzech Polaków, którzy zaginęli w słowackich Tatrach

Przypomnijmy, że Polacy zaginęli w piątek 7 stycznia. Około godz. 7 rano opuścili schronisko "Dom Śląski" i szli w kierunku Batyżowieckiego Stawu. Planowali wejść na najwyższy szczyt Tatr, Gerlach (2655 m n.p.m.), idąc przez Batyżowiecką Próbę, jednak nie wrócili. Znajomy turystów, który wcześniej odłączył się od grupy, był zaniepokojony i postanowił powiadomić ratowników.


"Ratownicy prowadzili intensywne poszukiwania w sobotę i w niedzielę przy użyciu wszelkich dostępnych środków. Wykorzystano przyrządy do lokalizacji telefonów komórkowych, prowadzono poszukiwania lotnicze z pomocą śmigłowców oraz drona. Szlaki przeszukiwali też pieszo ratownicy HZS. W poszukiwaniach pomagali polscy ratownicy górscy z TOPR, którzy używali urządzeń do lokalizowania sygnału komórkowego w terenie, ponieważ telefony komórkowe zaginionych były nadal aktywne" – można przeczytać w komunikacie HZS.

Dodano, że początkowo skupiono się na poszukiwaniach w dwóch lokalizacjach: Dolinie Batyżowieckiej i Wielickiej Próbie, ponieważ dzięki zgłoszeniu ratownicy wiedzieli, że to polski przewodnik górski UIMLA wyruszył w piątek z dwoma klientami, którzy chcieli wejść na Gerlacha. Jednak te tropy okazały się błędne.

"W godzinach obiadowych ratownicy znaleźli trzy ciała pod południową ścianą Tarczy Kotła, niestety bez oznak życia. Obecnie trwają pilne akcje ratunkowe, po których nastąpi transport zwłok do miejscowości Stary Smokowiec" – przekazały słowackie służby. W rozmowie z Onetem ratownicy przyznali, że ciała turystów dostrzeżono ze śmigłowca.
Czytaj także: Trzech Polaków zaginęło w Tatrach. Mieli iść na Gerlach, nie ma z nimi kontaktu