Konfederacja już założyła nowy profil na Facebooku. "Stańcie z nami po stronie wolności słowa!"

Anna Świerczek
Wraz z początkiem roku Facebook poinformował o usunięciu profilu Konfederacji z powodu "łamania regulaminu dot. informacji o COVID-19". Taka decyzja wywołała niemałe oburzenie wśród polityków partii, którzy już zapowiedzieli pozew cywilny przeciwko portalowi. 11 stycznia politycy Konfederacji założyli na Facebooku nowy profil.
11 stycznia politycy Konfederacji założyli na Facebooku nowy profil. Fot. Zbyszek Kaczmarek / Reporter
"Stańcie z nami po stronie wolności słowa, obserwujcie nowy profil i zapraszajcie znajomych! Jesteśmy dla Was!" – w taki sposób Konfederacja promuje swój nowy profil na Facebooku.

Przypomnijmy, że dotychczasowy profil partii, który obserwowało około 671 tys. osób, został zablokowany 5 stycznia. Z oficjalnego komunikatu portalu społecznościowego wynikało, że powodem blokady było "wielokrotne naruszenie standardów sieci społecznościowej, zwłaszcza jeśli chodzi o treści dotyczące pandemii COVID-19, oraz używanie mowy nienawiści".

– Podjęliśmy decyzję, iż jako Koło Poselskie Konfederacja, chcąc komunikować się z naszymi wyborcami i sympatykami, uruchamiamy oficjalny profil na Facebooku. To nie znaczy, że partia Konfederacja rezygnuje ze starań, by odzyskać swój profil – oświadczył Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej w Sejmie.


Jak dodał, nowy profil wystartował pod nazwą "Konfederacja - Koło Poselskie" i będą na nim publikowane "informacje o pracy 11 posłów partii, w tym o ich stanowiskach i wystąpieniach sejmowych".

Bosak podkreślił też, że Koło Poselskie Konfederacja oraz partia Konfederacja Wolność i Niepodległość (KWiN) to "dwie zupełnie różne osoby prawne, również z różnych kont biznesowych, jako partnerów korporacji Meta, operatora platformy Facebook".

Podczas konferencji politycy przypomnieli, że Konfederacja będzie dążyć do tego, aby odbył się proces cywilny w związku z decyzją Facebooka. Wspomniano również o zaproponowanym w piątek przez Konfederację projekcie ustawy.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, projekt partii zakłada, że właściciel serwisu społecznościowego, który ogranicza do niego dostęp dla organizacji politycznej, będzie płacił karę do 50 mln zł, nakładaną przez Państwową Komisję Wyborczą.
– Amerykańskie korporacje mają zdolności unicestwienia wolnej demokratycznej debaty publicznej i nie wahają się z tej możliwości skorzystać – komentował niedawno Michał Wawer z Konfederacji. A to może, jak stwierdził, bezpośrednio wpłynąć na wynik wyborów.

– Liczymy, że ten projekt zostanie poparty przez tych wszystkich, którzy publicznie i prywatnie wyrażali solidarność z Konfederacją – dodał.
Czytaj także: Morawiecki w obronie Konfederacji. Jest reakcja KPRM na usunięcie profilu partii z Facebooka