Pochowano zmarłego, a potem... spotkano go na ulicy. Fatalna pomyłka policji w Kaliszu
W grudniu policjanci w Kaliszu zidentyfikowali znalezione w mieście ciało jako 45-letniego bezdomnego. Mężczyzna został skremowany, ale po czasie policja odkryła, że ten... nadal żyje, a pochowano kogoś innego. To jak doszło do pomylenia tożsamości zmarłych, zbada teraz prokuratura.
Kilka dni później... nieboszczyka spotkano jednak całego i zdrowego na ulicy Kalisza. Policjanci odkryli, że doszło do pomyłki tożsamości, a najprawdopodobniej pochowano 44-latka, którego zaginięcie zostało zgłoszone przez rodzinę 1 stycznia bieżącego roku. Kaliska policja poinformowała już bliskich obu mężczyzn o pomyłce.
W rozmowie z Polsatem News, rzeczniczka odpowiedziała na pytanie, czy ojciec błędnie pochowanego 45-latka widział wcześniej ciało mężczyzny. – Wyjaśniamy to w naszym wewnętrznym postępowaniu. Mężczyzna został przez nas powiadomiony o zwłokach syna, na policji odebrał dokumenty potrzebne do stwierdzenia zgonu i został poinformowany o przewiezieniu ciała do kostnicy. Czy on tam dotarł? Tego nie wiemy – mówiła asp. Jaworska-Wojnicz.