W Warszawie upamiętniono ofiary pandemii. Tusk: to nie statystyka, to cierpienie wielu rodzin

Natalia Kamińska
W Warszawie upamiętniono ofiary pandemii koronwirusa. Wziął w nich udział m.in. przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. W ramach upamiętnienia zapalono znicze w Parku Saskim koło Grobu Nieznanego Żołnierza. "To nie jest statystyka, to cierpienie i rozpacz wielu polskich rodzin" – napisał Tusk już po uroczystości. Na miejscu pojawił się także prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
W Warszawie upamiętniono ofiary pandemii. Wziął w nich udział Donald Tusk. Fot. Piotr Molecki/East News
Przypomnijmy, że od początku epidemii w Polsce koronawirusem zakaziło się 4 232 386 osób, z czego 100 254 zakażonych zmarło. Zdaniem Donalda Tuska tak duża liczba ofiar zasługiwała na upamiętnienie, które sam wcześniej zwołał.

W Warszawie upamiętniono ofiary pandemii

"Sto tysięcy ofiar. Pamiętajmy o nich i ich bliskich. Bądźmy dziś razem. W Warszawie zapalimy znicze w Parku Saskim koło Grobu Nieznanego Żołnierza, godz. 18" – napisał na Twitterze we wtorek Tusk.

Dodatkowo podczas konferencji prasowej wskazał, że te liczby są bardzo smutne. – Wszyscy mamy czasem wrażenie, że pandemia nas przytłacza. Ja wiem, co znaczy ten lęk, przez ostatnie tygodnie też mieliśmy takie lęki w najbliższej rodzinie. Dziś powinniśmy pamiętać o ofiarach, o rodzinach ofiar, o wszystkich, którzy stracili swoich bliskich lub mają ich w szpitalach. Powinniśmy pokazać im współczucie i solidarność – podkreślił lider PO.


Po południu odbyła się taka uroczystość, podczas której lider PO zapalił znicze. Na miejscu pojawił się również prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Z polityków opozycji byli też marszałek Senatu Tomasz Grodzki oraz Borys Budka. Pojawili się także posłowie, senatorowie, burmistrzowie dzielnic Warszawy i radni PO. Wszyscy stali w milczeniu, nie było żądnych przemówień. Znicze zapalało też bardzo wielu zwykłych warszawiaków.

Po uroczystości Tusk zamieścił krótki wpis na Instagramie. "Zapaliliśmy znicze dla upamiętnienia stu tysięcy ofiar pandemii. To nie jest statystyka, to cierpienie i rozpacz wielu polskich rodzin. Bądźmy z nimi w tym trudnym czasie. Potrzebują naszej czułości i empatii" – napisał.

Dodajmy, że tylko we wtorek w Polsce MZ potwierdziło 11 406 nowych zakażeń koronawirusem. Niestety w najnowszym raporcie padły kolejne dane o śmierci chorujących. Jak wskazuje raport, w ciągu ostatniej doby w związku z COVID-19 zmarły 493 osoby. – Dziś mamy kolejny smutny dzień – przekazał szef MZ Adam Niedzielski.

Czytaj też: 100 tys. zakażeń dziennie? Wirusolog wskazuje, czy czarne scenariusze Niedzielskiego są realne

Przypomnijmy, że polski resort zdrowia coraz częściej mówi, że wariant Omikron może spowodować, że będzie to najgorsza fala pandemii w porównaniu do czterech poprzednich.

Sytuacja pandemiczna nadal zła, Omikron coraz większym zagrożeniem

– Najbardziej czarne scenariusze to liczby powyżej 100 tysięcy zakażeń dziennie, które są przerażające. To liczby nawet powyżej 200, 300 tysięcy, ale to budowanie scenariuszy na bardzo konkretnych założeniach, które nie zawsze wiemy, czy są rzeczywiste. Staramy się przygotować na każdy scenariusz – ostrzegał we wtorek minister Adam Niedzielski na antenie TVN24.

Minister zdrowia dodał, że jesteśmy cały czas w dużym okresie niepewności i ryzyka.
– Cały czas gromadzimy wiedzę, obserwujemy inne kraje. Musimy brać pod uwagę zarówno scenariusze najbardziej czarne, jak i te mniej katastroficzne – powiedział.

Według ministra za wzrost zakażeń odpowiada rozprzestrzenianie się nowego wariantu koronawirusa, Omikron. – Jesteśmy też tuż przy apogeum czwartej fali wariantu Delta – dodał.
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/391757,kiedy-szczepionka-przeciw-omikronowi-szef-pfizera-odpowiada