Lekarz kadry o sytuacji zdrowotnej Stocha. "Tego się nie spodziewałem"

Maciej Piasecki
Kamil Stoch walczy o jak najszybszy powrót na skocznię narciarską. Lider polskiej reprezentacji skoczków narciarskich zmaga się z kontuzją stawu skokowego. Jak się okazuje 34-letni mistrz olimpijski przechodzi błyskawicznie okres rehabilitacji. Postępy chwali sztab medyczny polskiej kadry.
Kamil Stoch walczy z czasem, żeby przezwyciężyć kontuzję i wrócić do pełnej sprawności na igrzyska w Pekinie. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Przypomnijmy, że Kamil Stoch został wycofany ze startów w Pucharze Świata przed konkursem w Innsbrucku, w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Sztab reprezentacji razem z samym zawodnikiem podjęli decyzję, że tak będzie najlepiej, spoglądając na brak zadowalających wyników trzykrotnego mistrza olimpijskiego.

34-letni skoczek odpoczął, po czym zabrał się za solidne trenowanie. Wyjątkowo dobre wieści napływały z Zakopanego, gdzie Stoch odzyskał radość ze skakania, osiągając co rusz to lepsze wyniki. Niestety, pech chciał, że tuż przed weekendem PŚ w zimowej stolicy Polski, skoczek doznał kontuzji. Sprawa okazała się na tyle poważna, że pod znakiem zapytania stawiano nawet udział polskiego mistrza na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Przypomnijmy, że najważniejsza sportowa impreza rozpocznie się już czwartego lutego.


Na szczęście zarówno Stoch, jak i sztab szkoleniowy Biało-Czerwonych w ostatnich kilkunastu godzinach wysyła sporo pozytywnych sygnałów odnośnie pozytywnego przebiegu procesu rehabilitacji. Polak zmaga się z urazem lewego stawu skokowego.

– Jest zdecydowany postęp. Obrzęk jest znacznie mniejszy. Zwiększył się za to zakres ruchu. Mniejsze są dolegliwości bólowe. Jestem mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że w ciągu dwóch dni będzie aż taka poprawa – przyznał na oficjalnej stronie Polskiego Związku Narciarskiego, lekarz kadry naszych skoczków, Aleksander Winiarski.

Ze Stochem współpracuje sztab ludzi, którzy chcą przyspieszyć proces powrotu do zdrowia skoczka. Oczywiście przy zachowaniu zdrowego rozsądku, w końcu regeneracja wymaga odpowiedniego czasu trwania.

– Pierwszego dnia po urazie terapia trwała około ośmiu godzin z przerwą na obiad. Leczenie to głównie holistyczna praca manualna, ale jest to wsparte o fizykoterapię, czyli urządzenia wywołujące efekt przeciwzapalny i przeciwobrzękowy, jak na przykład urządzenia do drenażu kompresyjnego – obrazowo przedstawił fizjoterapeuta Biało-Czerwonych, Łukasz Gębala.
Czytaj także: Wiatr rządził na Wielkiej Krokwi i storpedował skoki w Zakopanem. Musimy czekać do soboty
Zakopane będzie miejscem, na które zwrócone będą oczy kibiców skoków narciarskich z całego świata. Na sobotę (16:00) zaplanowano konkurs drużynowy PŚ, w niedzielę za to konkurs indywidualny (16:00).

– Przebywamy obecnie w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem, który jest świetnie wyposażonym obiektem jeżeli chodzi o gabinety odnowy biologicznej, co bardzo nam pomaga w cyklu rehabilitacyjnym. Jestem przekonany, że jeżeli nie pojawią się nieoczekiwane komplikacje, to Kamil wróci na skocznię przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi. Jest to oczywiście decyzja przede wszystkim zawodnika – skwitował Gębala.

Jak zatem widać, nadzieja na szybki powrót do zdrowia Stocha jest duża. W ten weekend reprezentacja Polski będzie musiała sobie radzić jednak bez niego. Do rywalizacji indywidualnej stanie aż jedenastu polskich skoczków. Poza Stochem, z rywalizacji został wyłączony ze względu na COVID-19, Dawid Kubacki.
Czytaj także: Kamil Stoch pokazał nogę po kontuzji, walka z czasem trwa. "Efekty są niewiarygodne"