Dziewięciu Polaków z awansem do konkursu w Zakopanem. Trwa walka o igrzyska

Maciej Piasecki
Tylko dwóch polskich skoczków nie zakwalifikowało się do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Szczęście nie dopisało najmłodszym, Janowi Habdasowi oraz Kacprowi Juroszkowi. Najlepszym z Polaków był Piotr Żyła, z dobrej strony pokazał się też Maciej Kot. Konkurs startuje o 16:00.
Maciej Kot dał ważny sygnał co do swojej formy w kwalifikacjach indywidualnego konkursu w Zakopanem. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Po sobotnim konkursie drużynowym, w którym Biało-Czerwoni zajęli szóste miejsce, przyszedł czas na niedzielną rywalizację indywidualną. O 14:30 ruszyły kwalifikacje, w których na starcie pojawiło się aż jedenastu reprezentantów Polski. Najlepiej skoczyli na Wielkiej Krokwi Piotr Żyła (132,5 m) i Maciej Kot (128 m), solidnie również Paweł Wąsek (127 m) oraz Stefan Hula (126 m).

Kwalifikacje do konkursu uzyskali również: Andrzej Stękała, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny. Martwi forma tego ostatniego, zwłaszcza, że igrzyska olimpijskie za pasem, a dotychczas Wolny był raczej regularnie powoływany na turnieje PŚ przez trenera Michala Doleżala. Czeski szkoleniowiec Biało-Czerwony po zawodach w Zakopanem ma zresztą powołać kadrę na wyjazd do igrzysk w Pekinie.


Co do niedzielnych kwalifikacji, sobotnią formę z konkursu drużynowego potwierdzili m.in. Marius Lindvik z Norwegi czy Peter Prevc ze Słowacji. Zwycięzcą kwalifikacji był pierwszy z wymienionych, zaliczając skok na odległość 137,5 metra. Lider PŚ Ryoyu Kobayashi zakończył kwalifikacje na trzeciej pozycji. Japończyk uzyskał tą samą odległość, co zwycięzca z Norwegii. Co ciekawe, drugi w kwalifikacjach Austriak Jan Hoerl również osiągnął taki sam rezultat.

Co do lokat Biało-Czerwonych, Żyła i Kot byli na 18 miejscu, Wąsek na 21, Hula na 35, Stękała 38, Murańka 39, Tomasz Pilch 44, a Zniszczoł 50.

Niedzielny konkurs w Zakopanem wystartuje o 16:00.
Czytaj także: Kamil Stoch podziękował polskim kibicom za doping. "Pomimo sytuacji i cen biletów"