FIFA The Best, czyli jak Lewandowski zasłużył na miano najlepszego piłkarza świata
Po raz drugi z rzędu w Plebiscycie FIFA The Best nagrodę dla najlepszego piłkarza roku odebrał Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski, gwiazda Bayernu Monachium, człowiek wykraczający nie tylko poza skalę potencjału futbolu nad Wisłą. Zostawiając w pokonanym polu m.in. wielkiego Lionela Messiego.
Nie przeszkodziła porażka w wyścigu po "Złotą Piłkę". Plebiscyt organizowany przez "France Football". Wręcz wzmocniła Polaka, który we francuskiej zabawie przegrał o 33 głosy. Wygrał Lionel Messi, a radość z najwyższego w historii miejsca polskiego piłkarza w wyścigu po "Złotą Piłkę" przesłonił wówczas niedosyt.
Lewandowski nie był murowanym faworytem, ale zabrakło wówczas chociażby gestu ze strony "FF" w postaci wręczenia nagrody za rok 2020, gdzie Polak był bezapelacyjnie najlepszy na świecie. Strzelał, stanowił o sile zespołu, wygrał upragnioną Ligę Mistrzów. Przeszkodziła wówczas pandemia COVID-19, ale też zła wola ze strony francuskich pomysłodawców plebiscytu. Skoro liga francuska nie grała, nie było też ich zdaniem sensu rozmawiania o piłce.
"Pocieszeniem" okazała się nagroda od FIFA. Ta sama, którą Lewandowski dostał dokładnie 17 stycznia 2022 roku. Przed rokiem Polak został uznany piłkarzem roku z maksymalną liczbą 52 punktów, wyprzedzając Cristiano Ronaldo oraz Messiego.
W Zurychu ponownie było dosyć sztucznie, głównie ze względu na brak publiczności oraz problemy techniczne. Końcówka zrekompensowała jednak to, na co czekał polski kibic.
Pan Robert robi za to dalej swoje. Będąc na tyle dobrym, że specjalną nagrodą musi pocieszyć się Ronaldo, a Messi - nawet nie umieszczając Lewandowskiego w czołowej trójce głosowania - nie wygrywa z Polakiem.
Oby te gole, nagrody, komplementy pod adresem "Lewego" nam nie spowszedniały. Bo choć to codzienność radosna, w nastroju oczekiwania na ciągłe "więcej", to wcale nie jest łatwa. Lewandowski sobie na to po prostu zasłużył swoją ciężką pracą.
A my zbieramy kibicowskie owoce, chwaląc się panem Robertem. W myśl popularnego, choć niekoniecznie zawsze dobrze wykorzystywanego powiedzenia: Polak potrafi!
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut