W co tak naprawdę gra Agata Duda ws. "Lex Czarnek"? "Ktoś przypomniał jej, co będzie za 3 lata"

Alan Wysocki
Po latach braku aktywności politycznej Agata Duda zdecydowała się na spotkanie z posłankami Koalicji Obywatelskiej. Debatowano o ustawie o zmianie Prawa oświatowego “Lex Czarnek”. Co jest powodem nagłego zaangażowania pierwszej damy? W rozmowie z naTemat dr Mirosław Oczkoś mówił o dwóch scenariuszach. – Mogło zadziałać to, że jest nauczycielką i ktoś przypomniał jej, że za 3 lata może chcieć wrócić do pracy – powiedział.
"Lex Czarnek". Agata Duda wpłynie na Andrzeja Dudę? Ekspert przedstawia dwa scenariusze Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

W co gra Agata Duda? "Jesteśmy w sytuacji przedziwnej"

Spytaliśmy eksperta ds. wizerunku politycznego, czy spotkanie z posłankami KO opłacało się Agacie Dudzie. – To trudne pytanie dla wizerunkowca, ponieważ uczciwość nakazuje powiedzieć, że się nie opłacało – powiedział. – Czemu to ma służyć? Pani prezydentowa przez cały czas była niedostępna, nie zabierała głosu, czyli utrwaliła obraz nieistniejącej pierwszej damy. Wizerunkowo była to milcząca halucynacja – ocenił.


W rozmowie z naTemat Oczkoś wskazał na dwa możliwe scenariusze. Pierwszy mówi o jednorazowym przedsięwzięciu, a drugi o zaplanowanej akcji. – Mogło zadziałać to, że jest nauczycielką i ktoś przypomniał jej, że za 3 lata może chcieć wrócić do pracy nauczycielki – wskazał.

Czytaj także: Krótka wiadomość ze spotkania z Agatą Dudą. To się Czarnkowi nie spodoba

– Nie widzę powodu, dla którego miałaby się spotkać z aktywnymi posłankami Koalicji Obywatelskiej takimi jak Nowacka, Lubnauer, czy Gajewska. Jesteśmy w sytuacji przedziwnej, bo pierwsza dama jest nieumiejscowiona prawnie i politycznie – podkreślił.

Ekspert do spraw wizerunku politycznego stwierdził, że bez względu na rozwój wydarzeń Agata Duda może spotkać się z poważną krytyką.

– Jeżeli Agata Duda wpłynie na męża, żeby coś zrobił z "Lex Czarnek", to ktoś spyta: "Ale jak? Osoba bez kompetencji i umiejscowienia w prawie wpływa na ustawy?". A jeżeli nic się nie stanie, to usłyszymy: "No tak, pogadali sobie i nic z tego nie wynika" – wyjaśnił.

Czytaj także: Jest obietnica Agaty Dudy ws. Lex Czarnek! Posłanki KO opowiedziały o efektach spotkania

Drugim scenariuszem może być rozpoczęcie cyklu działań, by wesprzeć męża w oderwaniu się od Prawa i Sprawiedliwości. – To może być pierwszy krok do pozyskania środowiska kobiet, które miała kiedyś Maria Kaczyńska – zasugerował.

– Jeżeli pani prezydentowa zacznie spotykać się z rolniczkami czy pielęgniarkami, to już otrzymamy sygnał, że to zaplanowany cykl. W innym przypadku to raczej jednostkowa sytuacja – wyjaśnił.

Jak podkreślił dr Oczkoś, działanie może wynikać z presji, którą mogła wywrzeć rodzina lub środowisko znajomych nauczycieli. Nasz rozmówca widzi jednak kolejny problem.

– Wizerunku nie da się zbudować z poniedziałku na wtorek. Nie zbuduje się go jedną akcją. Można co najwyżej popsuć obecny wizerunek. Jeżeli to nie jest początek jakiejś akcji, to to jest słabe. Podobną przypadłość ma pan prezydent – zadeklarował.

– Andrzej Duda może zostać potraktowany przez wyborców jak ktoś miękki, kto idzie na lep opozycji lub usłyszy, że zrobił to, co Kaczyński mu kazał – dodał.

Czytaj także: Czekając na Agatę. "Na jej miejscu pokazałabym swoją siłę. Nie ma lepszej okazji niż teraz"

Według eksperta, bez względu na decyzję, jaką podejmie Andrzej Duda, będzie on musiał zmierzyć się z krytyką. – Jeśli zawetuje – Agata miała wpływ i zawetowała ustawę. Jeśli puści to do Trybunału Konstytucyjnego – tchórz. Jeśli podpisze – Agata pogadała i jak zwykle nic z tego nie wynika – powiedział.

Jak wyjaśnił, Agata Duda może wygrać całą sytuację tylko i wyłącznie w przypadku, gdy prezydent zawetuje ustawę. Spytaliśmy, czy według dr. Oczkosia cała sytuacja zmierza w kierunku zawetowania ustawy. – To trudne pytanie, ale zaryzykuję. Moim zdaniem zmierza to w kierunku weta – wskazał.

To nie pierwszy raz, gdy Agata Duda wkracza do akcji

Ostatnim razem Duda zabrała głos w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzającego ustawę antyaborcyjną. Od października zakaz aborcji z przyczyn embriopatologicznych wywołał szereg protestów, a także reakcję pierwszej damy.

Czytaj także: Już wiadomo, kiedy Czarnek będzie się tłumaczył Dudzie. Wskazano termin spotkania ws. lex Czarnek

– Stawiam pytanie, czy każdy jest zdolny do heroizmu i czy kobiety muszą być zmuszone do heroizmu – mam tutaj wątpliwości – skomentowała dla Polsat News Duda. Jak dodała, sama zna wiele kobiet, które pomimo wad płodu, zdecydowały się na kontynuowanie ciąży. – Mam do tych kobiet ogromny, ogromny szacunek i uważam je za bohaterki – powiedziała.

Duda zapewniła, że sama nie usunęłaby ciąży zagrożonej wadami embriopatologicznymi.

Dlaczego Agata Duda milczy?

Milczenie pierwszej damy wywoływało konsternację przede wszystkim podczas pierwszej kadencji Andrzeja Dudy. O powodach tej decyzji poinformowała dopiero w 2019 roku, gdy jej mężowi udało się uzyskać reelekcję.

Jak zapewniła, nie rozmawia jedynie z mediami. – Przez pięć lat rozmawiałam z Polakami, z naszymi rodakami, na każdym ze spotkań – powiedziała, apelując do dziennikarzy i polityków o uszanowanie jej wyboru.

Czytaj także: Dorota Wellman uderza w Agatę Dudę. "Nie interesuje mnie, co ma do powiedzenia"

– Pozbawiacie mnie mojego własnego wyboru. Był to mój milczący sprzeciw przeciwko manipulacji, dezinformacji i kłamstwom, które niestety w mediach występują – wyjaśniła, podkreślając, że nie daje na to zgody.

Wszystko wskazuje na to, że pierwsza dama trwa w swoim postanowieniu. Posłanki Koalicji Obywatelskiej po spotkaniu poinformowały o krytycznym podejściu Dudy do "Lex Czarnek". Jak dodały, żona prezydenta nie zamierza jednak ocenić ustawy rządu publicznie.
Czytaj także: Prezydent odsłonił małżeński spór z Agatą Dudą. "To temat dla mnie trudny"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut