Rośnie liczba zakażeń nową wersją Omikronu. Jest ona nazywana "niewidzialną"

Wioleta Wasylów
Jak informuje dziennik "New York Post" nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie coraz szybciej zaczyna rozprzestrzeniać się BA.2, czyli tzw. niewidzialna wersja wariantu Omikron. Jest tak nazywana, ponieważ w zwykłych testach PCR nie można jej odróżnić od innych wariantów koronawirusa.
Nową wersję wariantu Omikron trudno wykryć. Fot. Łukasz Solski / East News
O tym, że pojawia się coraz więcej przypadków trudnej do wykrycia – ze względu na specyficzną cechę genetyczną – odmiany Omikronu o nazwie BA.2, informuje "New York Post". Amerykański dziennik wskazał, że w USA jak dotąd odnotowano blisko 100 takich przypadków.

Wzrost przypadków zakażeń BA.2

Jak wskazuje gazeta, "wariant BA.2 to jeden z co najmniej czterech potomków Omikrona, które zostały wykryte. Stał się już dominującą formą wirusa w Danii". Z danych, na które powołuje się "New York Post", wynika, że od połowy listopada w światowej platformie danych dotyczących sekwencji genomowych wirusów (GISAID) – w tym COVID-19 – znalazło się blisko 15 tys. sekwencji genetycznych BA.2. Przysłano je z 40 państw z całego świata.


Chociaż wersja ta zaczyna się coraz szybciej rozprzestrzeniać, to jak na razie, co podkreśla Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC), stanowi ona "bardzo niski odsetek wirusów krążących w Stanach Zjednoczonych i na świecie".

"Niewidzialny" Omikron

Jak wskazywał na początku grudnia "The Guardian", BA.2 jest nazywane "niewidzialnym Omikronem". Gazeta, powołując się na brytyjskich naukowców, informowała, że jest to spowodowane faktem, że choć nowa wersja ma wiele wspólnych mutacji ze standardowym Omikronem, to nie ma jednej bardzo istotnej zmiany genetycznej, zwanej delecją w genie kolca.

Czytaj także: Naukowcy odkryli nową wersję wariantu Omikron. Okrzyknięto ją mianem "niewidzialnej"

Z tego powodu, chociaż podczas zwykłych testów PCR wersja BA.2 jest wykrywana jako COVID-19, to nie można jej odróżnić od innych wariantów koronawirusa i zidentyfikować, że to właśnie ona.

"Warianty przychodzą i odchodzą"

Jak zaznacza CDC, nawet w miejscach, gdzie wystąpiło więcej przypadków zakażeń BA.2, wersja ta, na co wskazują wstępne analizy i badania, "nie jest bardzo groźna" i nie jest bardziej niebezpieczna od poprzednich.

"Ja na razie lekarze nie są pewni, czy ktoś chory z powodu Omikrona może następnie zostać zainfekowany przez nowy szczep. Jednak wielu ma nadzieję, że nawet jeśli tak się stanie, to wywoła o wiele mniej poważne objawy" – pisało "New York Times".

Gazeta zacytowała też słowa wirusologa z Tulane University School of Medicine w Nowym Orleanie Roberta Garry'ego, który w wywiadzie dla "Washington Post" stwierdził: "Warianty przychodzą i warianty odchodzą (...). Nie wydaje mi się, że istnieje jakikolwiek powód, dla którego miałbym sądzić, że ta wersja jest o wiele gorsza niż pozostałe wersje Omikronu".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut